Wygrana Astralis oraz kilka słów o formie VP
Dziś zakończył się kolejny turniej w CS:GO - BLAST Pro Series Istanbul 2018. Nikogo nie zaskoczę jeśli napiszę, że wygrało Astralis. W finale pokonali MiBR 2:1 po zaciętej walce, mimo pierwszej mapy. Duńczycy znowu pokazują, że są najlepszą drużyna na świecie i nikt tego długo nie zmieni.
Trzecie miejsce zajmuje NIP zaś czwarte Space Soldiers (30-25, pojedynek 1vs1). Jednak chciałbym skupić się na innej sprawie a mianowicie formie Virtus Pro. Wprawdzie wygrali oni tylko jedno spotkanie, ale widać efekty bootcampu. Mieli oni świetnie przygotowane dwie mapy - Mirage oraz Cache. Właśnie to jedno spotkanie wygrali na Mirage pokonując Cloud9 16:13, a w meczu z NIP na Cache zabrakło im niestety szczęścia - raz przegrany pojedynek z przeciwnikiem gdy miał 1 hp, 2 hp oraz 7 hp. Jednak naprawdę świetnie się ich oglądało.
Najbardziej zaskoczył mnie Neo, który zawsze robił bardzo mało fragów a na tym turnieju grał prawie jak w 1.6 za najlepszych lat. Snatchie powoli gra jak w AGO, Pasha w kratkę, Michowi brakuje stabilności a Morelz musi się rozkręcić. Podejrzewam, że jeszcze kilka tygodni i Polacy będą mogli grać konkurować z teamami bez większych obaw.