Szedł sobie raz bananek i spotkał mandarynkę, która była zgniła. Spróbował jej, dlatego też ją wypluł i powiedział "Ale ochyda" i kupił AWP | Dragon Lore za swoje bananki, które zdobył cieżką pracą jako pisarz artykułów i poszukiwacz kodow, znający wiele bananków, a także innych owoców, więc wyruszył w przygodę i w miejsu zwanym Bananalandią znalazł klucz i okazało się, że ten klucz ma dwie pare oczu. Przestraszył się, lecz wiedział, że to był koszmar, dlatego nie martwiąc się kontynuował swoją przygodę. Nagle niespodziewianie coś go zaatakowało, więc uciekł do supportu. Po przebudzeniu z koszmaru zobaczył dwugłowego ananasa, który wystraszył bananka. Następnie poleciał samolotem do siedziby polskiego youtube, po czym wrzucił film na temat gospodarki, więc szybko się obudził, i zobaczył, że na jego prawym łokciu był biały krem, więc spróbował go polizać. Okazało się, że był jakiś za mocny, niczym Żubr, czy Cola. Z tego powodu zrobiło mu się nie dobrze i poszedł grać w Hero Zero, ale funhub dał mu wirusa, wiec poprosił informatyka o pomoc, który był zwanym Przemkiem 031999 więc poszedł i nagle BĘC! Uderzył się w głowe wielki łeb MadBetty pełen wielu pomysłow i rzekła "Ej, a bana chcesz?" Po czym wybudził się ze snu. Nie wiedział gdzie się znajduję, więc mówił do ludzi "Halo! Cześć! Gdzie jestem?". "Kolega chyba przedawkował bananki" - usłyszał w tłumie i nagle zauwazył tą osobę, po czym rzucił sie na nią i nagle się opamiętał, pomyślał sobie "Czemu tym narratorom tylko i jest w głowie?" Zapytał przechodnia "Dlaczego mnie Dawid o takie rzeczy pyta?". Odpowiedział mu "Polska wolny kraj", po czym poszedł na kebaba. Nagle żółty pan zaczął śpiewać "Kalinka, Kalinka maja". Po zaśpiewaniu całej piosenki upadł nieprzytomny na ziemię, a w tym momencie ludzie zaczeli go nagrywać na streamie na Facebooku, więc bananek zdenerwowałsię.exe i zaczął hejtować szanownego streamera i przez to streamer stracił poparcie u wielu jego widzów. Chciał popełnić samobójstwo, ale dużo ludzi, którzy go ogladało zmotywowało go do wypicia soku z gumijagód. Zrobił to, a efekty były następujące |Szybkość 2| oraz nudności, przez co po krótkim czasie zemdlał i znalazł się w czerwonym pokoju, w którym był GN0M3K (JestemKacperv1), który przytoczył cytat z Szekspira "Być albo nie być", po czym rzucił przedmiotem jakim był niebieski lampion koloru czerwonego. Bananek zrobił unik i oddał cios z potrójną siłą (Combo 1000 hit, co nie?) i biedny GN0M3K uciekł, a potem pojawił się czarny, stary banan i zaczął mówić zdania od tyłu, na co zareagowano atakiem paniki, dlatego też przed jego oczami przeleciało całe życie. Bananek obudził się po raz 15253 zrehabilitowany skórką z głowy do góry. Wstał i postanowił pójść do poradni psyhologicznej i na miejscu przewrócil się, po czym znalazł się w szpitalu i nic nie pamiętał. Potem przyszła do niego pielęgniarka i okazało się, że musieli mu wyciąć kawałek skórki. Tym kawałkiem skóry było czoło. Bananek widząc swoję czoło rozpłakał się (saddest anime deaths, czyż nie?). Strasznie go bołało, jednakże!!!! Zauważył przed sobą wróżke, o imieniu Celestina. Podarowała mu item o nazwie "Duża mikstura uzdrawiania". Bananek długo się wahał, czy ją wypić.
Wyrzucił ją, chcąc być martwy na ten świat. Chciał momentu, wiecznego fundamentu (okej, choćmy potańczyć). Po czym wróżka powiedziała "Bananku twoja rodzina tęskni" (Okej teraz bawimy się w Szreka? )SOMEBODYYONETOLDMETEWORLDGONNAROLLME... Odpowiedział, że ma to w głębokim powarzaniu. Zrobił trzy i pół fikołka na łóżku, na co zareagowano wielkim zdziwieniem i oburzeniem. Następnie bananek powtorzył swe zagranie, lecz upadł na swoją głowe, przez co rozbił ją i musiał jechać na sale zabiegową. Przywitano go niezbyt mile, gdyż miał bardzo zła opinię wśród pielęgniarek i lekarzy, ponieważ był jednym, wielkim awanturnikiem (nerwowyczłowiekmożeto). Uważał, że zna się lepiej na medycynie, a takżę na rodzajach bananów. Nagle zaczeła trząść się ziemia i kazano uciekać do schronów, które dawniej nazywano pakownią bananów (jeżeli wiesz o co chodzi). Gdy się schowali, to ziemia zaczeła się trzaść i powstał wielki rów na pół świata, po czym wysunełą się z niej ręka, WIEEELKA jak... przeceny w biedronce! Ręka wciągneła go w zaświaty, był przestraszony. NI Z TĄD, NI Z OWĄD znalazł się w piekle, gdzie kazano mu rozmawiać z samym szatanem bananków, który dał mu antybananki, które musiał zjeść (-500 bananków :|). Po czym Kacper pocieszył go. Poszli razem na spacer po bananowych polach, na których rozmawiali o demoralizacji i o okropnych antybananki (dobry towar, polecam). ALE WPADLI NA DE DAST TWO! Kazano im strzelać z bananowej spluwy, która kosztowała 800 bananków, na które pracował jedyni pięc minut (pewnie doładował cwaniak). Wyciągnął swój bananowy koktajl mołotova, którym spalił cała okolicę oraz jednego z bananowych żołnierzy (wyczuwam rasizm), który postanowił użyć kałacha, lecz jego ak-acz był wystrzelany, więc zaczął uciekać po czym teleportował się do innego świata, który był światem zwanym AION, gdzie przypadkowo wszedł do instala..insta.iinstancji "Baza Renstusa". Wdał się w konwersację z NPC'tem, który zlecił mu misję (gerart pomóż!), którym głównym celem było dotarcie do wielkiej wieży, który była zbudowana z bananów. Nagle został teleportowany do jej wnętrzna (ten uczuć gdy masz dużo ping). Pojawił się w Minecrafcie, a dokładniej w dużym zbiorniku wodnym (kto kiedyś nie budował basenu z klocków). Nagle bananek zaczął trącać powietrze (albo tracić, nie wiem). Pokazywało to, że nie był za dobrym pUYWakiem. Na jego nie szczęście utopił się, z powodu braku powietrza (okej) i znalazł się na wyspie, która była cała ze złota. Nagle zza palmy wyszedł ----- TUTAJ KTOS USUNĄŁ SWOJE POSTY I JEST DZIURA, SORRY ------ :(. Obudzil się i powiedział. Wyszedła Małpa, która próbowała go zjeść (fajnie, że logika). iPhone. Zaczął wyć jak oszalały. Powiadomienie z kanału NIEWSTAWIETUREKLAMY.EU, które informowały go o tym, że Mirki na wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°) go obgadują oraz nazywają go
>przegrywem. Postanowił się im odgryźć (nie polecam nikogo gryźć), odpisał im, że są upośledzeni oraz, że są bandą niewychowanych dzieciaków (nie patrząc na to, że większość osób na wypoku to osoby pełnoletnie+) bez własnego życia, dlatego tak interesuja się innymi stronami WWW typu [YOUTUBE], i choć chciał się obudzić (no i powtórka z rozrywki) nie mógł przez to, że był w śpiączce wywołaną farmakologicznie (to coś z MakDonaldem?) przez banankowych lekarzy (do czego to dochodzi?), którzy nie mieli żadnego pojęcia o medycynie, gdyż na studiach ciągle imprezowali, i pili rosyjską wódkę, aż do zgonu. Ich dymplomu gówwdfno warte, bananek we śnie szuka spososobu, żeby nie pisać jak kalineczka, wymordować podłych lekarzy, nie pisać jak kalineczka. Tak długo myślał, że aż w końcu ...Русские дали ему перерыв... (EMM, SOMMEBODYONCETOLDMETHEWORLDGONNAROLLME,IAIN'TTHESHARPESTTOOLINTHESZEED), i sens się skończył, po czym... CIĄG DALSZY NASTĄPI!!! CO ZDARZY SIĘ W ROZDZIALE DRUGIM?
(dzięki wszystkim za te cztery miesiące :D, btw. przepisywałem to godzine...)
Rzetelny
Społecznik
Pomocny
Wulgarny
Troll