Akinator - recenzja gry
Sama nazwa tej gry nie mówi o niej nic, jednak większość z czytelników może znać ten tytuł z wielu filmów na YouTube. 12 lat temu nic nie zapowiadało sukcesu Akinatora, który dzisiaj posiada ogromną bazę danych i zdobył wielką sławę na całym świecie. Dodajmy do tego jeszcze porty na każdą możliwą platformę i tysiące grających dziennie. Zaintrygowani?
Pisząc wprost, Akinator to mocno niestandardowy quiz. W tradycyjny quizach to my musimy odgadnąć rozwiązanie na podstawie serii zadawanych nam pytań. W Akinatorze z kolei wciąż zadawane nam są pytania, ale to tytułowy dżin musi znaleźć odpowiedź. Tą odpowiedzią jest postać, o której pomyślimy i... to wszystko. Skąd się więc wzięła ta popularność? Co jest fajnego w odpowiadaniu na serię pytań?
Cała zabawa polega na przechytrzeniu tytułowego dżina i wymyśleniu takiej postaci, żeby ugiął się i jej nie zgadł. Taka rozgrywka wydaje się banalna - w końcu do tylko sztuczna inteligencja kryjąca się za postacią dżina. Prawda jest jednak zgoła inna.
Kilka lat temu przechytrzenie Akinatora było proste, ale teraz jest znacznie trudniej. Jest tak, ponieważ Akinator uczy się na każdej poniesionej porażce. Podczas jednej rozgrywki może zadać do 80 pytań i jeśli okaże się, że jego starania zdały się na nic, to poddaje się, lecz potem prosi nas o podanie wymyślonej postaci, która zasili jego bazę danych, dzięki czemu stanie się jeszcze trudniejszy do pokonania.
Akinatora wciąż oczywiście da się pokonać, ale warunek jest taki, że po prostu nie wykorzystamy postaci znanej przez miliony osób. Najgorzej się prawdopodobnie mają YouTuberzy, których sprytny dżin zgaduje jeden za drugim, co jasno daje do zrozumienia, kogo ludzie najczęściej wymyślają do odgadnięcia. Bardzo łatwo za to jest pokonać z pomocą jakiejś postaci literackiej, co i tak nie zawsze się udaje.
Sposób odpowiedzi na pytania jest bardzo prosty, bo do wyboru mamy pięć krótkich odpowiedzi: tak, nie, nie wiem, chyba tak, chyba nie.
Niektóre pytania zadawane przez Akinatora są... dość osobliwe.
Taka prostota nie przeszkadza dżinowi w odgadywaniu postaci w najbardziej niesamowite sposoby. Jeżeli nasze odpowiedzi będą głównie składać się z "nie wiem", to nie zrobi to na nim większego wrażenia, po czym i tak odgadnie naszą postać. Jest to naprawdę zaskakujące, bo teoretycznie odpowiedź "nie wiem" nie powinna mu dawać żadnych danych.
Warto zaznaczyć, że Akinator wciąż nie jest wybitnie inteligentny i zadaje pytania, które zupełnie wykluczają się z naszymi poprzednimi odpowiedziami. Mimo tego, to jego pozorna głupota często nad nami zwycięża.
Podsumowując, Akinator to bardzo dobra zabawa. Pozorna infantylność przyciąga do gry na dłuższe partie, a wymyślenie postaci, nad którą dżin załamuje swoje wirtualne ręce jest niesamowicie satysfakcjonujące. Możemy go włączyć na przeglądarce, ale też na dowolnym telefonie z nowoczesnym systemem. Nie pozostaje nic innego, jak tylko zmierzyć się z Akinatorem!