Battlefield 4 na tle serii.
Moja przygoda z główną serią strzelanek firmy EA zaczęła się w 2011 roku kiedy to na rynek wyszła trzecia odsłona serii Battlefield. Mój kuzyn kupił w tedy wersję na Xbox. Graliśmy w kampanię długimi godzinami próbując pobijać nasze osiągnięcia. Ale znudziło się nam to po kilku dniach, więc mój kuzyn sprzedał grę. Krótko po tym nadeszła pora na Battlefield Play4Free. W tą część grałem najdłużej, myślę że spokojnie siedziałem w niej 400 godzin. Lecz coś się popsuło i usunęli tą grę razem z kontami graczy, którzy przecież włożyli w nie czas i pieniądze. Na szczęście nadeszła pora na nową część, czyli Battlefield 4. Kampania tej gry jest dobra, czego nie mówią wszyscy recenzenci ale według mnie była taka sama jak kampania innych Battlefield'ów. Wiem że każdy ma inne zdanie, ponieważ mówiono że BF 2 Bad Company ma najlepszą fabułę ale dla mnie była przewidywalna i krótka.
Wiem że dzieli je kilka lat więc nie będę porównywał ich jakości grafiki, modeli, animacji i efektów ponieważ są one do siebie podobne w każdej serii po 2010 roku. Nie będzie tutaj brany pod uwagę Battlefield 1 ponieważ nie grałem w tą część.
Jeżeli chodzi o tryb jednoosobowy to mogę spokojnie powiedzieć że najlepiej grało mi się w Hardline, ponieważ jest odpowiednio długa, posiada elementy skradanki oraz ciekawą fabułę. Na drugim miejscu znajduje się trzecia część ale miałem wątpliwości ponieważ jest ona długa i monotonna, inaczej jest w przypadku czwórki którą także posadziłem na drugim miejscu. W kategorii multiplayer czwarta odsłona nie ma sobie równych, w Hardline według mnie zepsuto system odblokowywania broni, a trójka jeszcze jakoś daje sobie radę i przyjemnie się w nią gra.
To byłoby już wszystko z mojej strony, polecam zajrzeć na moją recenzję Metin 2, oraz odwiedzić mój profil na Battlelog.com, mój nick to: Xavias00. Zapraszam do moich kolejnych recenzji!