Jak to działa
5.0 1 93 0
31.08.2024

Biblioteka Modów - Gothic - 4. Velaya – Historia wojowniczki

Kiedyś, dawno dawno temu. Kiedy czasy były zupełnie inne. Powstawały wówczas zupełnie inne produkcje i mody niż te które znamy dzisiaj. Dlaczego o tym wspominam... bo dzisiaj chciałbym was zabrać do nostalgicznej modyfikacji. By ponownie zanurzyć się w świat modów do Gothica. Mod który wam zaprezentuje, reprezentował tą starą szkołę robienia modów, pełne pasji i miłości do danego tytułu. Mod o którym mówię osobiście uważałem za najlepszy mod do Gothica jaki kiedykolwiek powstał... do czasu oczywiście Kronik Myrtany. Jednakże powiedzmy sobie szczerze Kroniki to dodatek i kanon, czyli pełnoprawna część, a Velaya Historia Wojowniczki to mod ze starych lat. Aczkolwiek jak najbardziej doskonale grywalny, świetny, wpisujący się w klimaty serii oraz dobrze zaprojektowany. Właśnie dlatego Velaya to dla mnie najlepszy mod, który ujął mnie nie tylko historią, czy fabułą, ale doceniłem co innego. Żaden inny mod z którym się zetknąłem, nie próbował zbudować tak żywej iluzji świata przedstawionego jak zrobiła to Velaya. Nawet oryginalny Gothic. Mod, który nadawał tak rozbudowane rutyny postacią niezależnym, że zdawało się iż żyją one zupełnie własnym życiem. Powtórzę jeszcze raz, Gothic świetnie budował iluzje świata żywego, ale to w Velaya naprawdę przekonałem się co znaczy doskonale doszlifowana rutyna gry, gdzie każdy NPC zdaje się żyć. Velaya Historia Wojowniczki był swego czasu modem przykładem, każdy moder który się z nim zetknął starał się zrobić moda właśnie pod tą produkcje. Mimo upływu lat naprawdę ta modyfikacja wciąż świetnie się trzyma. W odróżnieniu od wielu innych modów. I to co zawsze wspominam, o ile w modach nie zawsze jest ważne kim gramy, to z całą pewnością muszę przyznać że granie Velayą, kobietą ! Osadzoną w świecie Gothica robi niezłe wrażenie. A to dlatego że Velaya jest na tyle prosto a jednocześnie żywo napisana, że od razu poczujemy do niej sympatie. Będziemy się troszczyć o naszą bohaterkę i żywo jej kibicować w czasie rozgrywki. Rok 2007, a Velaya jest lepiej napisaną kobiecą postacią główną niż w niejednej mainstreamowej produkcji. Wielu fanów o tej modyfikacji słyszało, jeszcze więcej zagrało, a dla wielu jest to mod świetny bo doskonale uzupełniający historię wyspy Khorinis, po odpłynięciu Bezimiennego na kontynent. A przy tym w odróżnieniu od wątku Wybrańca Bogów jest to historia młodej dziewczyny, bardzo przyziemna która rzuca wszystko co dotychczas ją otaczało aby oddać się w wir przygód i zmienić swoje życie oraz osiągnąć coś czego nawet sama by się chyba nie spodziewała.

Modyfikacja ujrzała światło dzienne 24 grudnia 2007, choć trzeba zaznaczyć że spolszczenie oraz "premiera" polska miała miejsce dopiero dwa lata później 29 października 2009. Mod jest autorstwa grupy niemieckich modderów pod głównym kierownictwem Torstena 'Schreiberling' Sommerfelda oraz Stefana 'Sektenspinner' Walzera (którzy odwalili największą część roboty). Mod opiera się o grę Gothic 2 Noc Kruka i korzysta z jego plików i silnika. Akcja moda zaś jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z Gothica 2, kiedy to Bezimienny bohater opuścił wyspę Khorinis i wyruszył na kontynent. Modyfikacja przedstawia alternatywne wydarzenia które miały miejsce na wyspie w tym czasie. W wielkim skrócie : doszło do inwazji orków na centralną część wyspy jednak lord Hagen i kapitan Garond po wycofaniu się do Górniczej Doliny stawili opór orkom na płaskowyżu przed przełęczą. W wyniku wielkiej bitwy polegli prawie wszyscy paladyni i większa część armii królewskiej razem z przywódcami ludzi jednak za pomocą magów ognia i wody udało się pokonać i zatrzymać orków jednocześnie odcinając dostęp do Górniczej Doliny. Po lordzie Hagenie nowym władcą miasta został lord Andre, który razem z garstką rycerzy i żołnierzy obwarował się w mieście. Jego władza nad wyspą jest iluzoryczna ze względu na braki zasobów oraz odcięcie od kontynentu, a sprawy nie ułatwiają niedobitki orków krążące po wyspie. Tym czasem na farmie Onara po zniknięciu generała Lee część najemników podniosła bunt przeciw właścicielowi ziemskiemu próbując przejąć władze i splądrować farmę. Jednak zostali zatrzymani przez wiernych Onarowi najemników pod wodzą Torlofa. Widząc, że nie dadzą rady wygrać zdecydowali się na opuszczenie farmy i udali się w góry na wschód wyspy gdzie zniknęli. Z kolei magowie ognia i wody po ogromnym wysiłku magicznym, który kosztował ich bardzo wiele zdecydowali się na dobrowolną izolacje. Magowie wody wyruszyli do Doliny Budowniczych, zamykając za sobą portal. Zaś magowie ognia zamknęli się na kontemplacje w swoim klasztorze w górach. Wyspa jest obecnie o wiele bardziej niebezpieczna, pełna dzikich bestii oraz band orków, które wciąż kręcą się po wyspie oraz wokół miasta. Do tego na wyspie powoli zaczyna się rozwijać tajemniczy kult, który ma znamiona kultu Beliara. W takim świecie przyjdzie się nam wcielić w główną bohaterkę opowieści, byłą nałożnicę Gomeza. Obecnie służkę pracującą na farmie Onara, Velaya'e. Była skazana jest postacią bardzo bystrą i rezolutną dziewczyna, pełną humoru i kobiecego sprytu. Ma dość tego, że bez jej zgody zaleca się do niej jeden z najemników Dar. Kiedy odrzuca jego zaloty ten postanawia ją pobić. Upokorzona i wściekła Velaya postanawia zmienić swoje życie i odmienić los, nauczyć się walczyć mieczem, zdobyć pancerz, łuk i błogosławieństwo Innosa. Zamierza opuścić farmę i udać się do miasta, ogólnie rozpocząć nowe pełne przygód życie. Fabuła po prawdzie wydaje się dosyć sztampowa, ale trzeba przyznać, że motywacja naszej bohaterki jest przynajmniej sensownie wytłumaczona. Nie ma tutaj jakiejś wielkiej opowieści o wybrańcu. Jest sprytna i rezolutna dziewczyna która chce zmienić swój los. Chce rzucić się w szalony wir przygód. Fabuła i opowieść jest nieco tłem dla każdej osobnej przygody, którą Velaya przeżywa i ekspozycją świata który opuścił już Bezimienny. Tym bardziej że gdzie nie pójdziemy możemy natknąć się na ślady jego obecności i wspomnienia wielu postaci o nim. Historia choć początkowo mocno pretekstowa i mocno przyziemna w skali następujących po sobie rozdziałów będzie się rozrastać i poprowadzić Velaye coraz to wyżej. Całe szczęście fabuła nie przerośnie oczekiwań i pozostanie przyziemną historią, ale jak zobowiązuje pod tytuł Historia Wojowniczki będziemy mieli okazje pokierować naszą odważną dziewczyną na sam szczyt kariery.

Pod względem mechanik Velaya nie stanowi wielkiej rewolucji. Doszło to co zazwyczaj dochodziło w modach, czyli poprawienie rozgrywki poprzez modyfikacje elementów kosmetycznych oraz usprawniających rozgrywkę. Jednak największym ficzerem, który moim zdaniem wybija moda oraz sprawia, że do dzisiaj uważam iż jest on bardziej żywy nawet od Gothic II. Iluzja świata przedstawionego jest niezwykle bujna i sugestywna, a to wszystko osiągnięto za sprawą bardzo prostego zabiegu poprzez dodanie do gry bardzo zaawansowanych rutyn postaci. Rutyny, które sprawiają, że postacie z którymi się stykamy maja naprawdę wiele do zrobienia. Dla przykładu, Cord jeden z najemników na farmie, który w originale całymi dniami trenował za farmą, a w nocy spał, ma teraz rozbudowaną rutynę. Rano odbywa trening razem z pozostałymi najemnikami na polanie, w połowie dnia udaje się do kuchni aby zjeść z innymi, potem wraca na pole znowu trenować, a następnie robi przerwę na rozmowę z Patrickiem, potem oboje jedzą, a następnie wracają do wspólnego treningu, aż do kolacji a wieczorem do snu. Wiele postaci zachowuje się bardzo naturalnie pod względem swoich rutyn, nie są przyklejeni do jednego miejsca w którym robią coś konkretnego, ale krążą po swojej mapie. W różnych godzinach robią różne rzeczy, jedzą, rozmawiają, pracują, ćwiczą czy relaksują się paląc zioło albo też inne rzeczy. Ta iluzja jest o tyle przekonywująca, że nie jednej grze nawet z dzisiejszych czasów trudno do takiego poziomu, nawet Kronikom Myrtany mimo iż genialne w tej strefie nie rozwinęły tego aż tak bardzo. Pod względem rozwoju postaci mod jest mocno naturalny, czyli gramy kobietą, jest oczywiste że naszą przewagą nad mężczyznami jest gibkie i zwinne ciało. Dlatego zdecydowanie postawiono na rozwój zręczności oraz łuk jako broń główną, jest to o tyle ciekawe, że Gothic zawsze zręczność traktował po macoszemu, zaś łuk jako broń zdecydowanie dodatkową. Ciekawym element rozgrywki jest nasza bohaterka, elokwentna i ciekawska. Do tego na swój sposób przebiegła, sprytna i strasznie cwana, jak zresztą sama zapisuje w dzienniku mówi o sobie jako o sprytnej i ładnej dziewczynie. Zdecydowanie mocną stroną opowieści jest właśnie nasza bohaterka, Velaya jest naprawdę sprytna, rezolutna, cwana, potrafi postawić na swoim ale też potrafi pomagać, współczuć a nawet zdobyć się na odrobinę bezinteresowności. Velaya jest poprostu świetnie napisaną postacią którą da się lubić, ba od razu żywimy do niej sympatię. Twórcom udało się to doskonale bo od pierwszych chwil rozgrywki Velaya jawi się nam jako sympatyczna. Punkt z ciekawym bohaterem bohaterkom jest moim zdaniem bardzo ważny. W końcu Velaya jest lepiej napisana niż nie jedna postać kobieca z wielkiego uniwersum, jest porostu świetną kobiecą bohaterką. Docenić należy też rozbudowanie charakteru postaci które pozostały na wyspie, a które wcześniej poznaliśmy. Są one doskonale zachowane pod względem pierwowzoru choć niektóre ewoluowały w nieoczekiwanym kierunku. Co jednak najistotniejsze, mod nie skupia się na wielkiej opowieści jak to robił Gothic. Jest to porostu świetnie napisana poboczna historia, fajna ale zupełnie niekonieczna poznania. Wszystko wydaje się takie przyziemne, problemy, zadania, nawet nasza bohaterka, która nie ma wielkiego przeznaczenia ani wielkiej misji. Ona chce się porostu dorobić i wieść dostatnie życie, a to że przy okazji ratuje wyspę... no cóż robi to przy okazji. I jest to ciekawy zabieg bo Velaya zostaje bohaterką właśnie siłą rozpędu w pogoni za własnymi celami, mimo chodem pozbywając się zła z wyspy bo albo stanęło jej na drodze, zagrażało wyspie lub też stanowiło zagrożenie dla jej przyjaciół. Pod tym względem Velaya mocno przypomina drugie wcielenie Lary Croft z drugiej Trylogii. Teoretycznie mimo iż poruszamy się jedynie po centralnej wyspie Khorninis jest ona całkiem przyzwoicie zagospodarowana, nie brakuje po ukrywanych miejsc, ciekawy czasami niejednoznacznych zadań albo też całkowicie pozmienianych lokacji. Wiemy że jest to ta sama wyspa którą znaliśmy ale teraz już mocno zmieniona.

Podsumowują. Uważam że Velaya Historia Wojowniczki jest modem godnym zagrania, ba uważam że to jeden z najlepszych modów do Gothica, obok Cieni Przeszłości, a przyziemna historia oraz charakter i kreacja naszej głównej heroiny nadaje modowi oryginalnego charakteru. Zdecydowanie polecam zagrać a moda oceniam na 9/10.

Polecam

Tybero

5.0 (głosów: 1)
Art napisany przez Tybero

Zaloguj się, aby zobaczyć komentarze

Gorące artykuły
Miejsce Nazwa gry i tytuł artykułu Kategoria Autor Rodzaj
1

Hero Zero Recenzja - Hero Zero! #01

Recenzja Ethereum
2

1100AD 1100AD - Recenzja gry przeglądarkowej!

Recenzja Malfour
3

War Thunder Recenzja gry War Thunder - czy warto w to grać?

Recenzja Janusz1234567890
4

CSGO Prime (B2P) JAK WYJŚĆ Z SILVERA !!

Poradnik xmax24
5

Far cry 2 - niedokończony produkt

Recenzja BLAZEJ1
6

Roblox Rozgrywka niczym w GTA!

Poradnik ketty
7

Retro Gry - Castlevania Aria of Sorrow

Recenzja Ishir0
8

Realm of the Mad God - Wizard

Poradnik Fragorski
9

Pogrywamy kucharzem nieudacznikiem czyli recenzja cooking simulator 2019

Recenzja adrianos253
10

SPELLFORCE 1 - JAK NAPRAWIĆ PROBLEM Z ROZDZIELCZOŚCIĄ EKRANU !!!

Tutorial kabev1
Chat