Big Bait, czyli najnudniejsza gra świata
Na samym początku standardowo trzeba się zarejestrować i podać swoje dane, plusem jest to że nie trzeba potwierdzać emaila aby rozpocząć rozgrywkę. Po wpisaniu niezbędnych danych wyskakuje nam okienko do stworzenia naszej postaci. I tutaj pojawia się pierwszy maleńki, ale dla mnie dość denerwujący zgrzyt, mianowicie kolor włosów czy zarostu nie jest jako osobna kategoria. Aby zmienić zabarwienie przykładowo naszej fryzury, trzeba przekopać się przez wszystkie możliwe kombinacje aż lista nie zacznie się na nowo tym razem z innym kolorem. Może to nie jest nic takiego, ale potrafi lekko zdenerwować.
W trakcie zabawy z samouczkiem odkrywamy nasze pierwsze miasto, rozbudowujemy je i budujemy nasz pierwszy statek którym wyruszamy na połowy. I tutaj kolejne zdziwienie, ponieważ tutaj łowienie działa na zasadzie warty w "Shakes & Fidget", mianowicie im dłużej będziemy na połowie, tym więcej złowimy ryb i tym więcej zarobimy pieniędzy. System zdaje się być prosty, ale oznacza to, że mam włączyć grę, kliknąć dwa razy i wyjść ?
Okazało się iż można budować więcej niż jeden statek i nimi także wyruszać na łowiska, oznacza to że nie klikniemy przez parę godzin dwa razy,a maksymalnie z sześć.
Plusy :
- Grafika miasta nie odstrasza
- Same opanowanie gry nie wymaga nie wiadomo jakich umiejętności
Minusy :
- Grafika poza miastem jest mocno przestarzała
- Ciągły szum morza może doprowadzić do szału
- Nuda, nuda i jeszcze raz nuda
Grafika : 3/10
Muzyka : 2/10
Gameplay : 4/10
Ocena końcowa : 3/10