Brofoce - gra ala "retro", która ma kopa.

Broforce to gra stworzona przez studio Free Lives ( freelives.net ), stylizowana na stare platformówki 2D, lecz sama w sobie posiada wiele dzisiejszych unowocześnień. Choć na początek wygląda niepozornie, to potrafi zabrać setki godzin kopania tyłków i wysadzania wszystkiego w powietrze. Od początku do samego końca celem gracza jest niezmiennie to samo - wyeliminowanie całego zła i tego, który je powoduje - szatana. I nie robi to byle kim. Dostęp mamy do najróżniejszych bohaterów filmowych z drugiej połowy XX wieku. Cała gra jest mocno dynamiczna, nie pozwala graczowi stanąć w miejscu. Ciągle się coś dzieje, coś wyskoczy, coś nagle strzeli, trzeba się wdrapać, pojawi się boss, nowe wyzwanie. I oczywiście najważniejszy element nie tylko filmowy, którego nie mogło zabraknąć - wybuchy! Tona wybuchów. Nie ma ani jednej mapy, ba, takiej chwili, w której takowe nie występują. Czy celowe czy przypadkiem. Chciałbym dalej przybliżyć tę grę, gdyż uważam że jest idealna bez względu na wiek czy płeć.

Broforce posiada mnóstwo cech, które zachęcają do gry. Spróbuje je wymienić, choć wiadomo że nie dam rady wszystkich, a wiadomo przecież że każdy może trochę inaczej odebrać różne rzeczy.

• Zacznijmy od wspomnianego już przeze mnie wachlarzu najróżniejszych bohaterów w grze. Do wyboru mamy 36 postaci, które każda z nich osobno ma swoje indywidualne umiejętności
i super zdolności. Jak widać na obrazie poniżej, mamy do czynienie z największymi osobistościami kinowego ekranu. Terminator, Rambo, NEO, Predator, Time Cop, Robocop - to tylko kilku z nich. Podczas gry możemy ich poznać, ale z dodatkiem Bro np. "RamBRO", "BRO in Black", gdyż według fabuły wszscy walczymy ramie w ramię o pokój na świecie ( i oczywiście za ojczyznę, czyli USA )
• Grafika choć stylizowana na retro ani na chwile nie daje możliwości aby na nią narzekać. Pikselowa ale estetyczna.
• Fabuła to raczej nie najistotniejszy element gry, ale można ją potraktować jako żart ze strony twórców.
• Z resztą cała gra ma charakter lekko prześmiewczy wszystkich czasami wręcz głupich elementów kina czy gier. Jako przykład można podać samą stylistykę bohaterów - same mięśnie.
• Muzyka, a właściwie jej wstawki są odpowiednie do tego tytułu - chciało by się powiedzieć epickie, pełne motywującej energii.
• Możliwość grania nawet w 4 osoby - na jednym bądź kilku komputerach - dobre dla fanów onlinenówek jak i posiadaczy kanapy ze znajomymi

Można by wymieniać, tak jeszcze drugie tyle, ale na celu miałem zainteresowane was tym tytułem, a nie zanudzenie na samym wstępie. Jak już mówiłem każdy patrzy na różne aspekty gry i podobają mu się inne rzeczy, dlatego trudno wskazać uniwersalnych zalet Broforce'a. Kiedy ciąży wam coś, albo po prostu chcielibyście sobie coś zniszczyć, coś poprzewracać do góry nogami, to ta gra jest idealna. Nie wymaga długo godzinnych posiedzeń, długoterminowych taktyk czy niemieckiej precyzji w działaniu. Jedyną rzeczą, w którą musicie się uzbroić, to chęć do walki, pozytywne nastawienie, i mocna klawiatura, gdyż nie raz palce będą wam się chciały zapalić. Gra w dodatku nie jest droga - na steamie można się w nią zaopatrzyć za 53,99 zł, zaś na promocji (które są dosyć często w skali roku) można ją uzyskać za 50% tej ceny lub nawet mniej. Wymagania też nie są wygórowane - pojedzie nawet na średnim komputerze sprzed 10 lat (to akurat przetestowałem). Co mogę powiedzieć więcej? Do boju i widzimy się na froncie!