14.06.2017
Call of Duty Black Ops - Recenzja
Call of duty... Seria, którą swojego czasu tak bardzo kochaliśmy, do czasu aż studio nie postanowiło wydawać taśmowo nowej, identycznej odsłony co roku. Ewidentny syndrom Assassin' s creed... Ale jak jest z Call of Duty black ops, które na pierwszy rzut oka zdaje się wprowadzać jakieś innowacje? Na pierwszy punkt postawmy sobie fabułę, która nie jest jakoś wybitnie dobra, ale jest bardzo ciekawie poprowadzona, przez co gracz ma ochotę poznawania historii głównego bohatera, który przywiązany do krzesła, usiłuje wzbudzić w sobie wspomnienia, aby o wszystkim powiedzieć człowiekowi, który nas przesłuchuje. Gra nie posiada polskiego dubbingu, ale za to ma bardzo przyzwoitą, kinową lokalizację. Sama historia jest bardzo banalna i dosyć przewidywalna, ale miło się to wszystko poznaje mimo to i interesuje nas co stanie się z losem postaci
Podstawy rozgrywki nie zmieniły się nic a nic względem poprzednich odsłon. Gra od razu po uruchomieniu rzuca nas w wir akcji, która utrzymuje tempo na wysokich obrotach aż do końca gry. Poza strzelaniem i bieganiem mamy kilka urozmaiceń jak np. pościg na motocyklu, niszczenie czołgu, sterowanie helikopterem i misje na szynach. Oczywiście co bardzo typowe dla tej marki widowiskowość jest ceniona dużo bardziej niż realizm i wszystko jest ciekawie oskryptowane. Niestety widowiskowe, cieszące oko sceny dynamicznej akcji odbierają graczowi zupełnie swobodę, przez co czuje się prowadzony za rączkę. Jeśli miało się już do czynienia z jakąkolwiek, wcześniejszą częścią serii Call of Duty, wiadomo czego spodziewać się po części z podtytułem Black Ops. Tak naprawdę innowacji nie uświadczymy i to jak to się mówi "zestaw nowych map do poprzedniej odsłony"
Co do map. Są one świetnie zaprojektowane, nie pod względem eksploracji, lecz samego wykonania. Zwyczajnie przyjemnie się je ogląda. Twórcy jak w poprzednich częściach, rzucają gracza w różne scenerie, lokacje z całego świata. W tej części przyjdzie nam trafić do: Rosji, Kuby oraz Wietnamu. Jeśli chodzi o ogólną oprawę graficzną Call of Duty Black Ops prezentuje się bardzo dobrze i chociaż ma już swoje lata na karku nie odstrasza. Tekstury są ostre, lokacje bajeczne, a modele są o zacnej liczbie poligonów. Największe wrażenie robią jednak efekty specjalne takie jak unoszący się w powietrzy kurz, lub różne obiekty targane przez falę uderzeniową po wybuchu. Tego ostatniego naoglądamy się w grze bardzo dużo, ponieważ wszystko w tej grze musi albo wybuchnąć, albo runąć, taka jest kolej rzeczy. W serii CoD każda scena ma być efektowna, nie zważając na realizm, Podsumowując, grę jestem w stanie polecić tylko nowym graczom, ponieważ ci, którzy mieli okazję zagrać w jakąkolwiek poprzednią część lub tego typu grę zwyczajnie będą narzekać na powtarzalność.