Deus Vult, czyli Stronghold Crusader 2
Firefly wydało jednak coś pomiędzy. Mamy w opisie przedstawianą kontynuacje kochanej przez nas Twierdzy Krzyżowiec. Wypisywane są dodatkowe jednostki, pułapki i jednostki. Jest to z pozoru po prostu kolejna część gry z nowymi pomysłami, na to jak ma wyglądać.
Twórcy jednak stworzyli danie uniwersalne, ponieważ pod przykrywką przemycili naszą ulubioną mechanikę RTS. W czasach gdy klasyczne gry pokroju Age of Empires stają się zabytkami, oni próbują do końca podtrzymywać ten gatunek
Głównie model budowy naszej twierdzy. Mamy do dyspozycji określone pole złożone z pojedynczych kratek. Nie możemy ściskać czegoś na paru pikselach jak w nowszych grach strategicznych, co sprawia, że dla każdej mapy musimy wymyślić inny schemat twierdzy.
Klimat został oddany bardzo dobrze. Widać to zarówno w kampanii dla jednego gracza, gdzie wcielamy się w tytułowych krzyżowców, aby odbić Ziemię Świętą (istnieje także kampania w której prowadzimy armie Saladyna), ale także w potyczkach. Pustynia na której nie tak łatwo o drzewa, a o część surowców musimy nieustannie się bić.
Nie brakuje także naszych ulubionych typów jednostek. Nie ma nic lepszego niż wyrzucenie głazu wprost w misternie budowane fortyfikacje wroga albo dobicie przeciwnika szarżującymi pałkarzami.
Mamy tutaj widocznie mniej błędów.
Dostajemy grafikę 3D, a mimo to nie boli strasznie w oczy w porównaniu z klimatyczną płaską wersją z ,,jedynki". Płomienie rozchodzą się znacznie bardziej realistycznie i musimy dobrze przemyśleć każdy atak ogniowy.
Kampania w remasterach jest przeważnie identyczna do pierwowzoru, ale tutaj mamy tą samą historię pokazaną za pomocą innych misji, dlatego fani gry solowej nie muszą się bać przechodzenia w kółko tego samego.
Jest to jeden z największych sukcesów, ponieważ został dobrze przyjęty nawet przez konserwatywnie nastawionych fanów pierwszej części.
Sukces jest realny, ponieważ ich poprzednia próba odtworzenia klasyki wypadła bardzo źle. Jedyne co było w niej lepsze to grafika. Wersje HD starych edycji też nie cieszyły się tak dużą popularnością, jak Twierdza krzyżowiec II. Deus Vult!!!