Dlaczego (nie)warto kupować Attack on Titan: Wings of Freedom
Produkcja odrzuca już na samym wstępie swoją ceną - 59.99 euro. Na G2A lepiej nie jest, a właściwie nie jest w ogóle, bo na tej platformie Attack on Titan: Wings of Freedom nie znajdziemy.
Przejdźmy jednak do samej produkcji. Fabuła gry to spłycona wersja tej z serii animowanej. Powoduje to u mnie bardzo negatywne odczucia - nie ciekawi mnie to w tej grze kompletnie, zwłaszcza, że drugi raz słyszę tą samą historie. Czuje się jakbym drugi raz oglądał anime, tylko że w bardzo miernie zrobionym CGI. Fabuła serii jest co prawda dobra i przypadnie do gustu graczom. Jednak fanowi anime odradzam z miejsca!
Sama walka z tytanami jest nadzwyczaj przyjemna. Odczuć można co prawda mały dyskomfort ze względu na dziwnie ustawiającą się kamerę, jednak sama rozgrywka jest niesamowicie atrakcyjna.
Niestety dla samych walk i gameplayu również gry kupować nie warto. Na internecie można znaleźć podobną produkcje, będącą w dodatku Free To Play, która działa na praktycznie identycznych zasadach walki. Jedyną różnicą jest komiczna i bardziej rozpikselowana grafika. Chodzi mi oczywiście o Attack on Titan Tribute Game.
To prawda, że gra Atak Tytanów: Skrzydła Wolności oferuje nam świetną zabawę w bardzo przyjemnej oprawie graficznej. Moim zdaniem jest to jednak zbyt mało rozbudowany, zbyt zabugowany i po prostu za słaby produkt, aby był warty takiej ceny.
Podsumowanie artykułu znalazło się już w pierwszym zdaniu tego akapitu. Myślę więc, że ostatnią możliwością jest odesłanie was do Attack on Titan Tribute Game, zwłaszcza jeśli narzekacie na brak funduszy brakujących do kosztującego 60 euro, niewiele lepszego następcy.
A czy Ty miałeś kiedyś okazję pograć w tą produkcje? Jeśli nie, lub co gorsza nie widziałeś animowanej wersji to bardzo do tego zachęcam. Jeśli tak podziel się opinią w komentarzu!