Dragon Age II - największy crap uniwersum?
Zacząć chciałbym od tego, że jednocześnie jakimś zawziętym fanboyem Dragon Age II nie jestem, ale przegrałem w niego więcej (mam pewnie blisko 200 godzin) niż w jedynkę, nie mówiąc o Inkwizycji, której nie posiadam. Moja opinia (choć subiektywna) będzie jednak oparta na sporym doświadczeniu w tej produkcji.
Na sam początek pod lupę weźmy wytykane grze wady. Wśród nich znajdują się między innymi: ograniczenia świata, powtarzające się lokacje, kółko dialogowe, czy też płycizna samej gry - tzn. brak żadnych innowacji, ograniczanie gatunku.
Kolejnym problemem, z którym nie radzi sobie produkcja są powtarzające się lokacje - w ciągu godziny kilkakrotnie widzimy tą samą jaskinie, czy pustynie, tylko, że pod inną nazwą. Smutne i bolesne.
Kółko dialogowe jest do bólu ułatwiające grę. Widzimy, która odpowiedź da zadowalający efekt, a która zdenerwuje go. Uproszczenie jest zbyt duże i odbiera uczucie interkacji z innymi postaciami.
Gra swoimi mechanikami nie wprowadza do świata gier RPG również nic nowego. Stoi na stosunkowo niskim poziomie jeśli chodzi o fakt swojego rozwinięcia wśród gatunkowych braci.
To było w dużym skrócie o wadach, teraz plusy.
Fabuła na pewno jest sensowna i moim zdaniem lepsza niż w pierwszej części.
Zwykle postacie mnie nie ciekawiły - pojawiał się jednak na przykład niesamowity wątek Varricka, czy Isabeli.
System walki jest dość niewygodny, ale interesujący.
Fabuła momentami łapie zadyszkę, staje się okropnie głupia i monotonna. Warto jednak przebijać się przez takie momenty, by dotrwać na przykład do epickiego wątku z potężną i niebezpieczną rasą Qunari. Jeśli RPG broni się klimatem, to wybaczyć można my praktycznie wszystkie błędy. I to ratuje Dragon Age II.
Chętnie zobaczyłbym zremasterowaną wersję tej gry. Byłby to mój faworyt do gry roku. Aktualnie Dragon Age II to tyruł zasługujący na jakieś 6/10 (DLA MNIE TO WYSOKA OCENA, WIĘC SIĘ NIE SPESZAĆ).
A Ty co sądzisz o Dragon Age II?