Drakensang Online, gra w którą nigdy wcześniej nie grałem
Rejestracja na stronie głównej przysporzyła mi więcej kłopotów niż myślałem, że będę ich miał. Starałem się bowiem użyć mojego konta Facebook aby móc szybko i bezproblemowo zagrać, jednak ciągle występowały jakieś dziwne problemy, cały czas strona zamiast przekierować mnie dalej. W końcu po nastej próbie udało mi się.
Drugim wyzwaniem okazało się zagranie w produkt z pozycji przeglądarki. Nie miałem zamiaru ściągać kolejnego klienta gry, nie będąc pewien czy gierka mi się w ogóle spodoba. Niestety po usilnych próbach nie udało mi się i byłem zmuszony zaakceptować fakt iż będę musiał pobrać kolejną grę na mój komputer.
- Rycerz zakonu smoka - pełniący rolę wojownika
- Czarodziej Kręgu - odpowiednik maga
- Strażnik lasu - odpowiednik łowcy
- Parowy mechanikus - Krasnoludy specjalizujące się w robieniu mechanicznych pomcników
Do tego była możliwość wyboru płci oraz koloru skóry naszego bohatera. Rasy niestety są z góry ustalone.
Naszą postacią sterujemy za pomocą przytrzymania klawisza myszy i poruszając nią nadajemy mu kierunek biegu. Niestety po krótkiej chwili zorientowałem się iż jest to gra przypominająca mocno grę Blizzarda - Diablo 3. Od razu przyznaję, że nie lubię serii Diablo, nigdy do mnie nie trafiały, nigdy ich nie lubiłem, ani nie czekałem na kolejne odsłony i dodatki. Widząc twór zainspirowany dziełem twórców "Warcrafta" i innych dzieł, poczułem automatyczną niechęć do dalszej rozgrywki. Nie jetem zwyczajnie targetem tego typu gry i nawet nie zamieszczę na końcu tradycyjnej oceny dla gry, aby być wobec niej fair. Mogę za to powiedzieć iż grafika i muzyka stoją tutaj na wysokim poziomi i nie mam się tutaj czego przyczepić. Animacje walki wyglądają ładnie i dopracowanie, a klimat jest wyraźnie odczuwalny.