13.02.2018
Fifa 18 - porażka EA czy dobra gra?
Fifa 18 wychodzi nie przerwanie od kilkunastu lat. Najnowsza część wystartowała 29 września 2017 roku. Główną jej twarzą był piłkarz grający w Realu Madryt - Cristiano Ronaldo. Wprowadzono wiele nowych trybów na przykład: dalsze losy Alexa Huntera, Squad Battels, dodanie nowych ikon oraz codzienne zadania. Alexa Huntera chyba nie muszę przedstawiać - jesteśmy młodym piłkarzem, który chce zostać najlepszym graczem na świecie. Squad Battels jest to coś w stylu Fut Champions. Jednak możemy grać tam maksymalnie 4 mecze dziennie. Ikony zastąpiły legendy - jednak są ich 3 wersje (początek kariery, najlepszy okres kariery oraz koniec kariery). Ponadto dodano takich graczy jak: Maradona, Ronaldinho, Lew Jaszyn.Codziennie dostajemy wyzwania i po ich wykonaniu dostajemy drobną nagrodę.
Jednak przejdźmy do tych rzeczy, które stawiają grę EA w złym świetle. Jedną z nich są fatalni bramkarze. Nie ważne czy gramy Buffonem czy Mariuszem Pawełkiem. Każdy bramkarz ''odwali'' jakiś ogromny błąd. Kolejną rzeczą jest fatalny komentarz Dariusza Szpakowskiego. Ile razy spotkaliście się z tekstem ''Antoniooooooo'' lub ''Sterling hohoohoh''? No właśnie, ilekroć trafiliście na tych dwóch piłkarzy tyle razy słyszeliście ten komentarz. Kolejnym powodem jest ilość trików, które w samej grze nic nie dają. Jest tylko garstka trików dzięki, którym możemy pokonać obrońce rywala. Jak wiadomo e-sport w ciągu kilku lat bardzo się rozwinął. Jednak w Fifie idzie on do tyłu. Wiele graczy zakończyło swoją karierę ''e-sportowca w Fife'', ponieważ nie widzieli w tym sensu. Gra kosztowała ich wiele nerwów.
Gra zapowiadała się naprawdę bardzo dobrze. Wiele nowych rzeczy, nowych trybów, dodanie prawdziwych ikon do gry. EA poszło nawet w ślady Valve i za oglądanie Mistrzostw w Barcelonie można było dostać paczki, stroje a nawet kartę Ronaldo ocenioną na 99 lub kilka ikon! Jednak ciągłe błędy zniechęciły wielu graczy do robienia swojej drużyny marzeń. Czy można mówić, że jest to najgorsza z wszystkich części? Oczywiście, że tak. Wielu graczy tak uważa. Skoro nawet progracze odeszli od Fify, więc coś musi być na rzeczy? Kanadyjska firma musi czym prędzej wymyślić coś, bo inaczej bardzo mało graczy będzie grało w ich grę. Coraz mniej osób będzie kupować FIFA Pointsy - co za tym indzie będzie coraz mniej pieniędzy. A nie oszukujmy się, ale każdy wie, że dla EA liczą się tylko pieniądze.