Jak społeczność potrafi zniszczyć grę?
Szczerze ja nic do Frotnite nie mam. Gra o rosnącej popularności wcale nie powoduje u mnie nienawiści. Powoduje wręcz chęć zagrania. Gameplay dodają jeszcze więcej zainteresowań szczególnie gdy na Twitch są bardzo wysoko z powodu dużej oglądalności. Widzimy tam piękną grę i bardzo ciekawą społeczność prezentowaną przez interesującego i żartobliwego prowadzącego. Gra wydaje nam się mieć znaną mechanikę, jest w prostej oprawie graficznej (jest to szczególnie ważne dla ludzi nie posiadających dość mocnego sprzętu), a co najważniejsze jest Free to Play. Jeśli nam się znudzi odinstalujemy. Wszystko do doprowadza do jednej decyzji instalacja i uruchomienie...
Czytamy i czytamy, więc co jest właściwie źle. Tak dobrze dopracowana gra F2P powinna mieć ocenę 9,5/10.
Tutaj zaczyna się największy mankament twórców darmowych gier. Gra wymaga kooperacji, ale aby ją uzyskać potrzebna jest kulturalna społeczność graczy. Tutaj mamy jednak zbiegowisko wszystkiego.
Brak jakiejkolwiek współpracy przy losowym dobieraniu sojuszników powoduje, ze jedyną przyjemność daje walka solo, lub zebranie oddziału przyjaciół i porozumiewanie się na komunikatorze spoza gry.
Niektórych graczy taki poziom społeczności może razić, przez co odejdą od gry. Znamy gry, których twórcy za późno zareagowali i straciły przez to rzeszę fanów. Widzimy zatem, że dopracowana gra nie jest jeszcze pełnym sukcesem, ale także powoduje pytanie:
,,Czy ja nie zabrałem komuś przyjemności z grania za darmo?...