Jak żerować na nostalgii
Cóż przeciętny gracz może powiedzieć kiedy zobaczy grę internetową sygnowaną logiem najpopularniejszego serialu tego dziesięciolecia, Games of Thrones ? Co może sobie pomyśleć przeciętny użytkownik kiedy coś takiego zobaczy ? Reakcja jest tylko jednak, zdradza zachwyt, nadzieję i radość że będzie sobie mógł pograć w grę z tak popularnego i doskonałego uniwersum jakim jest Pieśń Lodu i Ognia...a potem następuje zderzenie z rzeczywistość które przypomina wbiegnięcie w betonową ścianę, no i kto wygra w takiej walce beton czy człowiek, stawiam na beton. I ja tak się dokładnie czuł grając w tą grę (kawał bubla), do tego muszę szczerze przyznać że poczułem się solidnie oszukany i choć wiedziałem że twórca w prezentacji swojej gry kłamie to nie spodziewałem się że aż do takiego karygodnego stopnia. Zapraszam was na recenzję gry Game of Thrones: Winter Is Coming (bo taka jest właściwa pełna nazwa) gry przeglądarko ekonomicznej z elementami rozwoju bohatera. Zanim jednak zaczniem mam dla was taką sobie zagadkę, weźcie sobie te grę i kilka innych dowolnych gier mobilnych czy też tych dosyć popularnych reklamowanych, znajdzie w nich różnice i stwierdźcie czy wszystkie nie są podobne w dwóch kwestiach : oszukują w reklamach i co najważniejsza każda jest swego rodzaju grą ekonomiczną.
Game of Thrones: Winter Is Coming powstał 2019 pod koniec życia serialu, gra jest mobilno ekonomiczną grą przeglądarkową z elementami rozwoju bohatera oraz rozgrywkami nieciekawych bitew turowych. Za jej stworzenie odpowiada chińskie studio Youzu Interactive, które ma już doświadczenie w grach mobilnych i internetowych w swoim portfolio mają takie gry jak Knight's Fable czy League of Angels. No niby fajnie, co ciekawy zawsze kiedy jakaś seria schodzi już w popularności i zakończyła się jej główna historia albo poprostu już jej czas przebrzmiał następuje dla niej okres dojenia, a to dojenie objawia się w paskudnych gierkach mobilnych i internetowych które na każdym kroku próbują wyciągnąć od nas jakiś kawałek grosza, choćby złamanego. To żebractwo na każdym kroku, upierdliwe mikropłatności które niemalże wymuszają na nas zapłatę bo jak nie to dalej nie zagramy (chyba że będziemy grindować jak debile). Szczerze nienawidzę i pogardzam takim typu gier, nie cierpię również gier które próbują okłamać gracza/klienta i wciskają mu kit że są czymś innym, ta gra jest żywym tego przykładem. O grze zrobiło się dosyć głośno, nawet Hed z TVGry robił o niej materiał (chodziło w nim chyba o to jak gry mobilne próbują z nas wyciągnąć pieniądze i najgłupsze reklamy gier moblinych). Co ciekawe nie był to rozgłos pozytywny, lecz bardzo negatywny. Zacznijmy od tego że gra reklamowała się ciekawymi mechanikami i rozwiązaniami, na kilku reklamach mogliśmy oszczędzać albo brać do niewoli lordów, mieć nawet elementy skradanki, czy też o wiele bardziej rozbudowany system rozwoju naszego głównego bohatera. I co ? A słabo, bo okazuje się że po zainstalowaniu gry i zagraniu kilku minut wychodzi na jaw że to wszystko kłamstwo, gra jest typowym MMORTSem nastawianym na rozbudowę bazy, z ciekawych bitew, został jedynie przekrzykiwanie się i pozostawienie poziomowi bohatera, poziomy skradankowe i itp okazuje się że można wsadzić między bajki, no i dodajmy do tego bardzo agresywny system mikropłatności, gdzie na każdym kroku nieważne co robimy gra zmusza/nakłania nas do zapłacenia jakieś niewielkiej sumy, do tego cały czas nam wciska różne pakiety do zakupu, zniżki i itp, byle byśmy wydali choć te parę groszy. No i tak z naszej wymarzonej gry w wspaniałym uniwersum zostaje żerujący na nostalgii ohydny mobilniak, my zaś czujemy się oszukani bo przecież nie tak miało być, zamiast wspaniałej rozbudowanej gry dostaliśmy kopie tego co już na rynku jest.
Gier takich jak Game of Thrones: Winter Is Coming jest na rynku niesamowicie duża ilość, przy tym niczym się one praktycznie nie różnią, przypomina to zabieg stosowany przez kserokopiarkę, zmienia się może wizualizacja jednak rdzeń rozgrywki pozostaje ten sam. No to o co tu mniej więcej chodzi, mamy bazę do rozbudowania, do tego zbieramy surowce, rekrutujemy wojsko, zbieramy jakieś elementy ekwipunku oraz rozbudowujemy umiejętności i poziom naszego bohatera. Potyczki są bardzo uproszczone działają na zasadzie nudnych bitew turowych, w których nic od nas nie zależy, im wyższy mamy poziom naszych bohaterów to mogą wygrać. Po za tym mamy niby jakieś rozdziały, niby jakiś wątek fabularny ale prawda jest taka że faktycznie żadna fabuła w tej grze nie istnieje. Za to istnieją bardzo inwazyjne i natrętne mikrotranzakcję, można je spotkać dosłownie na każdym kroku, kiedy gramy nudne turówki, kiedy coś budujemy bądź badamy lub też kiedy brakło nam surowców w wówczas gra wciśnie nam różne wirtualne śmieci za grubą prawdziwą gotówkę. Nigdy nie widziałem gry tak złej i tak cynicznie nastawionej na wybulenie od gracza choćby złotówki, zero radości czy satysfakcji z gry, wogóle ta gra to jakieś kompletne dno. Moja recenzja 2/10, odradzam i nie polecam marnować sobie czasu na to coś, są lepsze gry.
Pozdrawiam Tybero