Gra Barman/Zrób Drinka

Gry przeglądarkowe niemal zawsze raczyły nas rozgrywką, o której twórcom tytułów wysokobudżetowych się nie śniło. O ile produkcje stworzone w np. flashu nie mogłby pod żadnym względem równać się z tym, co znajdowało się na naszych dyskach, to znajdywały one specyficzną niszę, przyciągającą zaciekawionych odbiorców.

Dzisiaj przyjrzymy się grze, która przez wielu mogłaby zostać okrzyknięta kolejnym klonem klona z Androida, jednak prawda jest zupełnie inna. Zrób Drinka (ewentualnie Barman) pochodzi właśnie z wyżej opisanych czasów i dzięki temu stała się dla wielu ponadczasowym klasykiem.

Wydawałoby się, że taka sytuacja jest niemożliwa dla tak prostej i krótkiej gry, ale dzięki jednemu, prostemu, a przede wszystkim oryginalnemu pomysłowi na rozgrywkę Barman osiągnął niemały sukces.

Zatem jak sama nazwa wskazuje, w grze przyjdzie nam wcielić się w zwykłego barmana.

Naszym celem jest umiejętne mieszanie alkoholi i licznych dodatków tak, aby powstał napój, który zasmakuje barmanowi, który najprawdopodobniej chytrze sam serwuje sobie drinki po godzinach pracy. Taka jest przynajmniej moja interpretacja, bo jak na przeglądarkową grę przystało, fabuła nie gra tu praktycznie żadnej roli.

Największej przyjemności nie sprawia jednak mieszanie różnych trunków, a efekty ich zażycia przez barmana. Przybierają one przeróżne formy - od gustownego pochwalenia napoju, po ogień wydobywający się z ust, a aż po tragiczną śmierć naszego bohatera. Jakie numeru byśmy nie wykręcili, to na końcu czeka nas punktacja (zazwyczaj dość marna) i możliwość wykonania następnego drinka.

Trudno przyznać, że zabawa polega na zrobieniu idealnego napoju. Liczy się tu najbardziej wykonanie jak najoryginalniejszej i najśmieszniejszej reakcji na efekt naszych starań. Kombinacji jest całe mnóstwo i można nawet tworzyć przepisy, które będą tworzyć określony efekt.

To właśnie ta prostota i różne, zabawne sytuacje z niej wynikające tak bardzo przyciągały graczy. Pomimo tego że gra miała świetny potencjał, aby kopiować ją niczym kolejne wariacje tetrisa czy gier z ".io" w nazwie, to tak się nie stało. Po dłuższym czasie jednak powstały swego rodzaju kontynuacje, o których należy wspomnieć.

Zrób Drinka 2 przenosi akcję na wyżej nieokreśloną rajską wyspę. Układ trunków się lekko zmienił i dodano kilka nowych scen, ale to trochę za mało, jak na taki czas oczekiwania. Niektóre sytuacje są bardzie głupie niż śmieszne, a oglądanie ponownie scen z jedynki wcale nie pomaga. Grafika i animacje stoją na dość podobnym poziomie, ale to wciąż za mało.

Zrób Drinka 3 to z kolei czysta profanacja i podróbka, która jest biedniejszym klonem jedynki. Nie zamiaru o niej więcej wspomninać, bo i nie zasługuje na większą uwagę. Oprócz tego stworzono wariację z kobietą, która nie ma nic ciekawego do pokazania, jeśli grało się w dwójkę.

Prawdziwie ciekawym eksperymentem jest Zrób Drinka: Celebryci. W tej grze wykonujemy w końcu drinki na zamówienie ze szczątkową instrukcją i, ku mojemu zdziwieniu, tłem fabularnym! Za nasze napoje otrzymujemy ocenę i pieniądze, które przydadzą się, gdy "przypadkowo" poślemy klienta na tamten świat. Gra odrobinę odbiega od formuły poprzedników, lecz jest warta sprawdzenia.

Z tego wszystkiego wynika więc, że oryginał wciąż jest "najlepszym Barmanem". Naśladowcy starali się mniej lub bardziej, ale to oryginał i nostalgia z nim związana to najlepszy sposób na sprawdzenie tej małej, ale ciekawej produkcji.