Realia grania w sojuszu.
Granie w pojedynkę w grę która ma tak rozległy i złożony świat jak Grepolis jest niemalże niemożliwe. Na każdej wyspie trzeba się liczyć z tym, że co najmniej jeden gracz będzie zatwardziałym, nieugiętym wojownikiem, który z czasem będzie chciał podbić wszystkie miasta leżące na jego wyspie.
Stąd też konieczność przyłączenia się do jednego z licznych sojuszy, które są tworzone bezpośrednio przez graczy tworzących społeczność tej gry.
Przy założeniu, że nie chcemy zakończyć rozgrywki zaraz po skończeniu się okresu ochronnego :P . Ale jak te sojusze działają, czy ludzie w nich będący mają dobre miejsce do komunikowania się wewnątrz gry ? Na te pytania postaram się wam odpowiedzieć w tym artykule. Z góry uprzedzam, że dawno do tej gry nie zaglądałem i opisuję sytuację z marca 2018 roku. Mam nadzieję że sytuacja się zmienia, ale jeśli nie, proszę podeślijcie ten artykuł deweloperom gry.
A więc tak na początku musi się pojawić dowódca, który taki sojusz postanowi założyć, następnie na stronie sojuszu publikuje szereg warunków , które gracz musi spełnić aby wg.l mógł pomarzyć o przyłączeniu do niego. W moim przypadku był to nowo otwarty serwer więc i wymagania nie mogły być zbyt wygórowane z oczywistych przyczyn. Sojusze , już jako wielkie skupiska graczy zawierają między sobą PoN- Pakt o Nieagresji, standardowe sojusze, zachowują neutralność oraz wypowiadają sobie wojnę. Zdarza się też, że dochodzi to przejęcia sojuszu, czyli gracze z jednego wchodzą niemalże w 100% do drugiego, tworząc tym samym naprawdę silny i potężny twór z wielkim potencjałem. Ale tutaj pojawia się pierwszy szkopuł tak dużego zgrupowania jak nimi dobrze i efektywnie zarządzać tak aby wojska zawsze były w odpowiednim miejscu i o odpowiednim czasie, o tym w kolejnym punkcie.
Wg mnie najgorzej zaprojektowany element tej gry. Gracze, którzy są w jednym sojuszu nie mogą liczyć na ani czat dedykowany tylko dla członków ich ugrupowania, ani na żadną inną dobrze zorganizowaną formę porozumiewania się. Oczywiście istniała opcja tzw. priv. ale była ona bardzo nieporęczna. Sojusz miał coś na kształt wewnętrznego forum, gdzie tworzyło się zakładki pomoc, handel, ataki obrona itp. itd. I na początku gdy w sojuszy jest 20 osób sprawdza się to nawet nawet, ale w momencie, gdy sojusz chce zacząć się liczyć na serwerze, ( musi nabrać rekruta ) i wtedy na forum dzieje się istna " maniana " wszyscy zaczynają pisać o wszystkim, wklejają raporty, że wielką armią udało zająć się małą osadę bronioną przez 50 Hoplitów. I gdy przychodzi co do czego, jakiś konflikt z innym sojuszem trzeba zakładać konwersacje na komunikatorach internetowych, bo gra nie jest w stanie zapewnić dobrego miejsca na komunikację wewnątrz gry.
P.S Przykłady zdjęć z losowego sojuszu, abyście mieli pojęcie jak to wygląda i jak bardzo jest to nieczytelne, w razie jakiejś grubszej akcji.