Gry typu poszukiwacz złota.
Nie wiem jak u was, ale w moim dzieciństwie Gold Miner był jedną z najlepszych gierek przeglądarkowych. Można było w niego grać godzinami i próbować osiągnąć jak najlepszy wynik. W tym artykule pokażę wam godne polecenia gry z tej serii.
Gold Miner
Najlepiej będzie, jeśli zacznę od gry która wszystko zapoczątkowała. W grze wcielaliśmy się w górnika operującego hakiem wciągającym złoto. Nie było by w tym problemu, gdyby nie to, że hak ten jest w ciągłym ruchu i należało wyczuć moment w którym trzeba go opuścić. Grę utrudniały nam też inne obiekty, w tym kamienie, wybuchające beczki, biegające świnki(?) i dużo więcej. Aby przejść do następnego poziomu musieliśmy uzbierać określoną ilość pieniędzy w minutę. Po przejściu poziomu nie traciliśmy ich, ale przechodziły do następnych poziomów. Nadmiar gotówki mogliśmy w sklepie wydać na ulepszenia aktywne tylko przez jeden poziom. Gra wyszła też na urządzenia mobilne, jednak jest tak zasypana reklamami, że raczej wolelibyście po nią nie sięgać.
Gold Miner: Deluxe
Jest to inna wersja klasycznej odsłony, ale z odświeżoną grafiką i animacjami. Dodano też przyjemną dla ucha oprawę dźwiękową. Na końcu poziomów pojawiają się szczegółowe podsumowania tego, co udało nam się wydobyć. Wraz z postępem gry zmienia się sceneria. Poza tym reszta pozostała bez zmian.
Gold Miner Vegas: Gold Rush
Jest to duża gra spośród poszukiwaczy złota. Twórcy dodali namiastkę fabuły i dużo innych rzeczy. Przede wszystkin pojawiła się nowa mechanika - możemy poruszać się wózkiem górniczym. Jest to spore ułatwienie jeśli dodamy to, że zmniejszono ilość kamieni a zwiększono liczbę bardziej cennych obiektów jak diamenty.
Nie zdobycie wystarczającej ilości pieniędzy nie wiąże się już z końcem gry. Poziomy są ograniczone, a każdy z nich możemy powtórzyć dowolną ilość razy.
W menu między rozgrywkami pojawiło się kilka dodatków.
Należy do nich koło fortuny, na którym możemy wygrać złoto i nie tylko. Pojawiły się skrzynki, które możemy wykopać z ziemi jak złoto. Są różne rodzaje, a każdy z nich otwiera się w innym czasie. W skrzynkach kryje się przede wszystkim złoto, ale możemy też trafić na skiny. Właśnie, skiny. Nie są one tylko skórkami, bo zmnieniają statystyki naszej postaci. Każdy z dostępnych skinów możemy odzielnie rozwijać (albo zainwestować w szybkość, albo zainwestować w siłę). Jak w każdej w miarę rozwiniętej grze, tu także znajdziemy bonusy za codzienne logowanie się. Niestety, twórcy próbują doić graczy z kasy na każdym kroku, więc na przykład w sklepie, który był nierozłączną częścią poprzednich odsłon nie kupimy niemal nic za złoto, a jedynie za walitę premium.
To tylko część gier z orginalnej serii gier. Nie dodawałem podróbek, bo większość z nich nie jest godna uwagi. Starszych graczy zachęcam do przypomnienia sobie kultowej jedynki, a tych młodszych do zapoznania się z nią. To by było na tyle, dzięki za uwagę!