Historia gier - League of Legends
League of Legends to bardzo rzadko spotykany przypadek w naszej branży - gra tym w roku będzie obchodzić swoje dziesięciolecie, dalej cieszy się niesłabnącą popularnością. Wręcz przeciwnie, nowych graczy wciąż przybywa, a Riot Games musi się przejmować nie o niską liczbę graczy, a pękające od natłoku serwery.
Z okazji nadchodzącej rocznicy chciałbym Wam trochę przybliżyć genezę jednej z najpopularniejszych gier multiplayer i pogdybać na temat obchodów tego ważnego wydarzenia.
Każda produkcja jednak miała swoje początki, które często nijak przypominają jej czasy świetności. Tak też się stało z League of Legends. Trzeba zaznaczyć, że jest to bardziej skomplikowany przypadek, ponieważ pierwotnie League of Legends nie był nawet grą! Podobnie, jak DOTA, Counter-Strike, czy inny Team Fortress, była to tylko i wyłącznie modyfikacja do znacznie większej gry, którą oczywiście przebiła popularnością o niezliczoną liczbę użytkowników.
Chodzi tu oczywiście o Warcraft III, a w szczególności dodatek The Frozen Throne. To on prowadził elementy, które ze zwykłego RTSa, miały stać podwalinami do zupełnie nowego gatunku, MOBY. Objawiały się one w większym nacisku na kontrolę na sterowanie głównym bohaterem lub zupełne pozbawienie nas kontroli nad przyjaznymi jednostkami. Nie bez znaczenia było też zablokowanie budowania budynków w niektórych misjach.
Żywot League of Legends zaczął się tak naprawdę od innej modyfikacji, Defense of the Ancients (DOTA). Można więc powiedzieć, że "LoL" to mod do moda. Został on zapoczątkowany przez dwóch pasjonatów, którzy stworzyli zestaw popularnych map DotA Allstars. Twórcy dodali jeszcze więcej pomysłów i zmian, które oddzielały Warcrafta III od klasycznego RTSa.
Autorzy Allstars trafili do Riot Games, w którym w końcu nastąpiło ostateczne oderwanie się od gry Blizzarda i stworzenie League of Legends.
Leauge of Legends był swego rodzaju prekursorem MOBY. Co prawda, Dota powstała odrobinę wcześniej, ale to wraz z produkcją Riot Games kształtował ten gatunek. Efekt końcowy oczywiście różni się do początków (nawet grafika przeszła odpowiedni lifting), ale sam szkielet rozgrywki pozostał bez zmian.
Tak ogromna popularność nie mogła przejść bez uwagi e-sportowi. Już od kilku lat gracze z całego świata zbierają się, aby oglądać rywalizację różnych drużyn.
Jak zatem mogą wyglądać obchodzy dziesięciolecia League of Legends? Sama gra jest darmowa od samego początku istnienia, ale to nie znaczy, że nie przydadzą się nam pieniądze. Kupować możemy przeróżne elementy kosmetyczne i możliwe, że niektóre z nich mogą być udostępnione za darmo. Riot też możemy wynagrodzić użytkowników, którzy spędzili z grą już dłuższy czas, aby odseparować się od sezonowców. Niewykluczone jest to, że po prostu otrzymamy ogromną aktualizację, dostępną dla wszystkich.