Historia serii Giana Sisters - od klona do czegoś więcej?
Czy ktoś z was zna taką grę jak The Great Giana Sisters?
Jeśli tak, najprawdopodobniej wiecie o czym będzie artykuł, jeśli natomiast nie, posłuchajcie.
W artykule postaram omówić historię serii Giana Sisters, która swoją przygodę rozpoczęła jako klon Mario (o wysokim stopniu plagiatu).
Jednak, czy obecnie dalej można ją tak samo traktować i czy to znaczy, że źle została zapamiętana?
Wręcz przeciwnie. Jednak najpierw dopowiedzmy sobie parę szczegółów.
Producentem pierwszej gry z tej serii, The Great Giana Sisters, było niemieckie Time Warp Productions, a wydawcą Rainbow Arts. Pojawiła się na Commodore 64 w 1987 r.
Ci którzy łapią temat pewnie teraz mówią - "Hej! A co z prawami autorskimi? Nintendo przecież musiało coś z tym zrobić, w końcu ta gra to był czysty plagiat".
Nintendo w tej sytuacji ograniczyło się wyłącznie do wycofania gry ze sprzedaży. Nie zmienia to jednak faktu, że gra przyjęła się ciepło w środowisku graczy i nie została zapomniana (co przełożyło się na udaną kontynuację serii).
Wyglądała również o wiele ładniej niż Marian hydraulik (#zabójcza prawda). Pewnie nawet znajdą się takie osoby, które za tamtych czasów sądziły, że to Mario był podróbką, w końcu jak klon może być lepszy od oryginału?
Gdyby się tak zastanowić, czy decyzja Nintendo z olaniem sprawy z plagiatem była rzeczywiście dobra? Wtedy mogłaby być z tego poważna debata, jednak patrząc teraz na to z biegiem czasu, była to dobra decyzja. Powstało z tego dzieła co więcej, niż tylko klon.
Jeśli tak, najprawdopodobniej wiecie o czym będzie artykuł, jeśli natomiast nie, posłuchajcie.
W artykule postaram omówić historię serii Giana Sisters, która swoją przygodę rozpoczęła jako klon Mario (o wysokim stopniu plagiatu).
Jednak, czy obecnie dalej można ją tak samo traktować i czy to znaczy, że źle została zapamiętana?
Wręcz przeciwnie. Jednak najpierw dopowiedzmy sobie parę szczegółów.
Producentem pierwszej gry z tej serii, The Great Giana Sisters, było niemieckie Time Warp Productions, a wydawcą Rainbow Arts. Pojawiła się na Commodore 64 w 1987 r.
Ci którzy łapią temat pewnie teraz mówią - "Hej! A co z prawami autorskimi? Nintendo przecież musiało coś z tym zrobić, w końcu ta gra to był czysty plagiat".
Nintendo w tej sytuacji ograniczyło się wyłącznie do wycofania gry ze sprzedaży. Nie zmienia to jednak faktu, że gra przyjęła się ciepło w środowisku graczy i nie została zapomniana (co przełożyło się na udaną kontynuację serii).
Wyglądała również o wiele ładniej niż Marian hydraulik (#zabójcza prawda). Pewnie nawet znajdą się takie osoby, które za tamtych czasów sądziły, że to Mario był podróbką, w końcu jak klon może być lepszy od oryginału?
Gdyby się tak zastanowić, czy decyzja Nintendo z olaniem sprawy z plagiatem była rzeczywiście dobra? Wtedy mogłaby być z tego poważna debata, jednak patrząc teraz na to z biegiem czasu, była to dobra decyzja. Powstało z tego dzieła co więcej, niż tylko klon.
Pierwsza gra nie była jednorazowym wyskokiem. Dowodem była następca tej gry - Giana Sisters DS.
Producentem było Spellbound Entertainment (AG), a wydawcą DTP Entertainment (AG). Gra była przeznaczona na (o ironio) platformę Nintendo - DS.
Pewnie zastanawiacie się gdzie się podziało Time Warp Productions i skąd nagle Spellbound Entertainment tworzy następce gry z 1987?
Tutaj (aby rozwiać wasze wątpliwości) pojawia się założyciel SE, Armin Gessert. Był on jednym z trzech osób odpowiedzialnych za stworzenie oryginału, pozostałe dwie osoby to Chris Hülsbeck (kompozytor) oraz Manfred Trenz. Jeszcze ciekawsze jest to, że w tej wersji powyżej wymienione osoby również miały swój wkład.
Charakterystyczną cechą tej gry, która wyróżniła ją od oryginału jest brak trybu kooperacji. W oryginalne mogliśmy grać również siostrą Giany - Marią i razem z nią próbować przejść grę. Marii nie było w tej kontynuacji.
Gra została również dobrze przyjęta. Chwalono ją za chwytliwą muzykę, dobrze zrobione sterowanie oraz za grafikę i animację, stworzoną przez Alexa "Pikomi" Pierschela. Krytykowano jednak zbyt "casualowy" poziom trudności oraz brak oryginalności. Nie każdy też był zadowolony z braku możliwości zagrania z drugą osobą i usunięciem paru power-up'ów.
Niestety mogła być to druga i ostatnia część tej serii. 8 Listopada 2009 roku, czyli 7 miesięcy po premierze gry, na atak serca zmarł Armin Gessert. W 2012 roku Spellbound Entertainment zostało zamknięte z powodu problemów finansowych.
To jednak nie miał być koniec...
Producentem było Spellbound Entertainment (AG), a wydawcą DTP Entertainment (AG). Gra była przeznaczona na (o ironio) platformę Nintendo - DS.
Pewnie zastanawiacie się gdzie się podziało Time Warp Productions i skąd nagle Spellbound Entertainment tworzy następce gry z 1987?
Tutaj (aby rozwiać wasze wątpliwości) pojawia się założyciel SE, Armin Gessert. Był on jednym z trzech osób odpowiedzialnych za stworzenie oryginału, pozostałe dwie osoby to Chris Hülsbeck (kompozytor) oraz Manfred Trenz. Jeszcze ciekawsze jest to, że w tej wersji powyżej wymienione osoby również miały swój wkład.
Charakterystyczną cechą tej gry, która wyróżniła ją od oryginału jest brak trybu kooperacji. W oryginalne mogliśmy grać również siostrą Giany - Marią i razem z nią próbować przejść grę. Marii nie było w tej kontynuacji.
Gra została również dobrze przyjęta. Chwalono ją za chwytliwą muzykę, dobrze zrobione sterowanie oraz za grafikę i animację, stworzoną przez Alexa "Pikomi" Pierschela. Krytykowano jednak zbyt "casualowy" poziom trudności oraz brak oryginalności. Nie każdy też był zadowolony z braku możliwości zagrania z drugą osobą i usunięciem paru power-up'ów.
Niestety mogła być to druga i ostatnia część tej serii. 8 Listopada 2009 roku, czyli 7 miesięcy po premierze gry, na atak serca zmarł Armin Gessert. W 2012 roku Spellbound Entertainment zostało zamknięte z powodu problemów finansowych.
To jednak nie miał być koniec...
Przygoda z Kickstarterem
Po rozwiązaniu Spellbound Entertainment pewna grupa kluczowych osób z tej firmy postanowiła wznowić działalność pod inną nazwą. Tak powstało Black Forest Games. W sumie do BFG doszło 40 osób z SE. Firma przejęła własność intelektualną byłego studia, w tym Giana Sisters.
W przeciwieństwie do poprzednich odsłon, następczyni miała się wyróżniać na tle innych platformówek, a przede wszystkim przestać być kopią Mario. Chcieli zrobić coś oryginalnego. Powstał więc koncept transformacji bohaterki w dwie formy - uroczą i punkową, podczas której gracz mógłby manipulować światem i używać innych zdolności.
Trzeba to było zrobić jednak z jakiś funduszy. Niestety takowych nie mieli, więc projekt zbyt się nie rozwijał.
Z upływem czasu coraz większe znaczenie miał Kickstarter. Dzięki jego sukcesowi, 30 lipca 2012 roku Black Forest Games stworzyło kampanię na Kickstarterze. Cel kampanii został osiągnięty 29 sierpnia 2012 roku. Twórcy zyskali 186,159 dolarów.
Przyjęcie gry oraz dalsza kontynuacja serii
Gra została wydana 23 października 2012 roku pod nazwą Giana Sisters: Twisted Dreams. Zdobyła serce krytyków - z 21 recenzji krytyków na Metacritic tylko jedna jest negatywna. Reszta to są oceny pozytywne i mieszane. Na Steamie mamy 84% pozytywnych recenzji. W takim razie nie jest źle.
26 września 2013 roku zostało wydane DLC - Rise of the Owlverlord. 10 grudnia 2014 roku pojawiła się wersja Director's Cut, zawierająca delikatnie podrasowaną grę podstawową z DLC Rise of the Owlverlord i poziomem Halloweenowym.
26 sierpnia 2015 roku została wydana mała gierka Giana Sisters: Dream Runners, która w tym wypadku nie zdobyła dość dobrych recenzji i można raczej potraktować jako ciekawostkę, niżeli pełnoprawną grę z serii. To jest jedna z tych gier, która ma dużo wad i mało/żadnych pozytywów..
23 października 2015 roku wydano "remake" (a dokładniej to bardziej port) Giana Sisters DS pod nazwą Giana Sisters 2D. W tym wypadku Black Forest Games było tylko wydawcą, co niestety widać po jakości tego produktu. Przynajmniej gra otrzymała lepsze noty od Dream Runners...
To tyle o historii. Mam nadzieję, że spodobał wam się artykuł i poznaliście chociaż po części historię Giany.
Po rozwiązaniu Spellbound Entertainment pewna grupa kluczowych osób z tej firmy postanowiła wznowić działalność pod inną nazwą. Tak powstało Black Forest Games. W sumie do BFG doszło 40 osób z SE. Firma przejęła własność intelektualną byłego studia, w tym Giana Sisters.
W przeciwieństwie do poprzednich odsłon, następczyni miała się wyróżniać na tle innych platformówek, a przede wszystkim przestać być kopią Mario. Chcieli zrobić coś oryginalnego. Powstał więc koncept transformacji bohaterki w dwie formy - uroczą i punkową, podczas której gracz mógłby manipulować światem i używać innych zdolności.
Trzeba to było zrobić jednak z jakiś funduszy. Niestety takowych nie mieli, więc projekt zbyt się nie rozwijał.
Z upływem czasu coraz większe znaczenie miał Kickstarter. Dzięki jego sukcesowi, 30 lipca 2012 roku Black Forest Games stworzyło kampanię na Kickstarterze. Cel kampanii został osiągnięty 29 sierpnia 2012 roku. Twórcy zyskali 186,159 dolarów.
Przyjęcie gry oraz dalsza kontynuacja serii
Gra została wydana 23 października 2012 roku pod nazwą Giana Sisters: Twisted Dreams. Zdobyła serce krytyków - z 21 recenzji krytyków na Metacritic tylko jedna jest negatywna. Reszta to są oceny pozytywne i mieszane. Na Steamie mamy 84% pozytywnych recenzji. W takim razie nie jest źle.
26 września 2013 roku zostało wydane DLC - Rise of the Owlverlord. 10 grudnia 2014 roku pojawiła się wersja Director's Cut, zawierająca delikatnie podrasowaną grę podstawową z DLC Rise of the Owlverlord i poziomem Halloweenowym.
26 sierpnia 2015 roku została wydana mała gierka Giana Sisters: Dream Runners, która w tym wypadku nie zdobyła dość dobrych recenzji i można raczej potraktować jako ciekawostkę, niżeli pełnoprawną grę z serii. To jest jedna z tych gier, która ma dużo wad i mało/żadnych pozytywów..
23 października 2015 roku wydano "remake" (a dokładniej to bardziej port) Giana Sisters DS pod nazwą Giana Sisters 2D. W tym wypadku Black Forest Games było tylko wydawcą, co niestety widać po jakości tego produktu. Przynajmniej gra otrzymała lepsze noty od Dream Runners...
To tyle o historii. Mam nadzieję, że spodobał wam się artykuł i poznaliście chociaż po części historię Giany.
