Kholat - zajefajna gra!
Fabuła
Grupka rosyjskich studentów wyrusza w 1951 roku w północną część gór Ural. Po paru dniach zostają znalezieni martwi. W tej grze wcielamy się w osobę, która ma za zadanie odkryć co stało się podczas tej ekspedycji. Więcej o tym feralnym zdarzeniu przeczytasz na moim blogu.
http://ciekawywszechswiat.blogspot.com/
Zastosowane sztuczki
Twórcy wykorzystali w tej produkcji innowacyjną technikę o wdzięcznej nazwie "fear manager". Odpowiada ona za bieżące dostosowanie bodźców do sytuacji na ekranie np. stoczenie się kamienia, bo przyznajcie byłaby trochę lipa gdyby głaz spadł za wcześnie torując nam drogę, a przy tym uśmiercił naszą postać.
Gra osiąga bardzo dobre wyniki na różnych stronach przykładowo:
- GRYOnline.pl - 7.8 / 10
- Steam - oceny mieszane
- z mojej perspektywy - 9.9 / 10 najlepsza gra w jaką grałem!
Pomimo, że gra jest PEGI 12 (jakby kogoś wgl. to obchodziło) to i tak za pierwszym razem o mało nie popuściłem ze strachu.
Kholat bije na głowę takie produkcje jak np. "Zaginięcie Ethana Cartera" czy "Alan Wake"!
Serdecznie Wam ją polecam i pamiętajcie kliknąć w link.
Oby studia gamingowe robili więcej tak dobrych produkcji!
Zalety
Zdecydowanym plusem tej produkcji jest realistyczna oprawa graficzna, która przyprawia o gęsią skórkę, naprzykład stacja badawcza, opuszczony i zniszczony kościół, a przy nim stary cmentarz z wieloma nagrobkami.
Wygląd okładki
Gier tak jak i książek nie ocenia się po okładce, ale jest to też dość ważny aspekt, bo nie trzeba odpalać gry, żeby ocenić czy gra jest warta swojej ceny. Oprawa "strony tytułowej" Kholata jest bombowa! (widok powyżej)
Oprawa dźwiękowa
A co z dźwiękiem? O tym nie mogłem zapomnieć. Ścieżka dźwiękowa szczerze nie powala. Głosu udzielił w niej między innymi znany aktor teatralny i filmowy Sean Bean, który występował w takich znanych filmach jak "Skarb Narodów" oraz Andrzej Chyra, który występował w filmie o znanym Wiedźminie.
Moim zdaniem gra jest jedyna w swoim rodzaju i naprawdę watro sprawdzić ten budzący grozę tytuł. Grajcie i do zobaczenia w następnych artykułach.