Melex, niezły ten Elex. Gigarecenzja Elex
Jestem pewien że większość z was z całą pewnością grała kiedyś, albo chociaż słyszała, o Gothicu, legendarnej grze od niemieckiego studia Piranha Bytes, tak ta gra podbiła serca wielu w Polsce, Niemczech, Austrii, Rosji czy Ukrainie, na zachodzie jednak nie odniosła wielkiego sukcesu. Legenda Gothica sprawiła że Piranie stały się jednym z bardziej popularnych i rozpoznawalnych studiów deweloperskich zwłaszcza w Polsce, i za każdym razem kiedy Piranie tworzyły jakąś grę ich fani zawsze oczekiwali ich z zapartym tchem. I choć czasy znacząco się zmieniły i słusznym jest opinia że najgorszym co może zrobić małe studio to porwać się na dużego RPGa z ogromnym światem, to wyrok śmierci dla studia i klapa dla gry, a jednak... Piranie od lat jak pozostawały małym studiem, tak dalej pozostają i wciąż robią duże RPG wciąż podbijając poprzeczkę, a jednocześnie nie są w stanie wykonać wielkiego kroku milowego całkowicie odmieniającego ich gry. I o dziwo, studio to od lat tworzy dobre RPG, jednak z wieloma rozwiązaniami które były charakterystyczne 10 - 15 lat temu. Drewno... od lat tak pogardliwie złośliwcy określają produkcje Pirani, drewno do bólu drewno w walce, dialogach, animacjach, fabule... a mimo to zaczynając od Gothica, po Risena a kończąc na Elexie Piranie wciąż odnoszą sukcesy, co prawda nie światowej skali ale przynajmniej na tyle że są w stanie zadowolić starych fanów, przyciągnąć nieco nowych no i przy okazji zarobić na następne produkcje. Tym razem chciałem wam zrecenzować i przedstawić najmłodsze, puki co, dzieło Pirani, grę która jest tak wielkim misz maszem że wielu którzy w nią zagrało do dziś nie wie za bardzo czy im się podobała czy nie bardzo, grę która była niezłym powiewem świeżości a jednocześnie zachowała wiele klasycznym rozwiązań, grę która jest zbudowana z tak wielu elementów, czerpie tak srogimi garściami z wielu innych gier że nie sposób opowiedzieć tego w jednej recenzji, nie tutaj potrzebna będzie gigarecenzja. Panie i panowie oto przed wami gigarecenzja gry Elex.
Ale najpierw nieco historii : Po wydaniu w 2014 roku Risena 3 Władcy Tytanów które zamykało trylogię Risena Piranie znaleźli się nowym punkcie, słabe recenzję trzeciego Risena, dość istotny postęp mechanik i rozwiązań u konkurencji a także nowe trędy w świecie gier sprawiły że niemieckie studio zaczęło poszukiwać nowej drogi rozwoju. Jako że twórcy Gothica i Risena grali w tytuły konkurencji doskonale wiedzieli o zmianach jakie zaszły w świecie gier wideo, jakie nadeszły trendy oraz jakie RPGi odnoszą teraz sukcesy. Tak więc po zakończeniu prac nad 3 Risenem który przyjął się średnio studio z Essen znalazło się w nowej sytuacji, ich druga trylogia została zamknięta, a po długich zawirowaniach Piranią udało się odzyskać prawa do marki Gothic. Wielu spodziewało się że Piranie powrócą do swojego sztandarowego projektu i zajmą się ponownie Gothicem, jednak chyba właśnie dla tego Piranie się na to nie zdecydowały w obawie przed wielkimi oczekiwaniami fanów i rozbuchanymi marzeniami. Tak więc opcja Gothica choć kusząca budziła zdecydowaną obawę wśród twórcą, trylogia Risena była zakończona a twórcy nie za bardzo kwapili się do jej kontynowania. Zatem postawiono na nowy projekt, projekt który miał być najambitniejszym projektem studio od wielu wielu lat, projekt który miał czerpać garściami z wielu gier konkurencji. Już na wczesnym etapie produkcji twórcy zdecydowali że nie zadowolą się klasycznym fantazy, nie za bardzo też chcieli wracać do klimatów pirackich, za to coraz bardziej łakomym okiem patrzono w kierunku SF oraz postapo, a jednocześnie wciąż wracano do rozwiązań klasycznych. Tak wiec ostatecznie postanowiono postawić na kompletną hybrydę, dosłownie i w przenośni. Do jednego wora dodać fantastykę, SF. postapo oraz futurystyczność, kompletnie to wymieszać i zaobserwować efekt, Z całą pewnością Elex jest jedną z najbardziej barwnych gier w jakie grałem a to ze względu na wielość stylistyk i gatunków które się przez grę przewijają. Elex czerpie bowiem garściami nie tylko z wielu gatunków i nurtów pop kultury ale również wiele rozwiązań z wielu wielu, naprawdę wielu gier. Tak więc co tutaj mamy, uh to długa będzie lista :
- postapo tak charakterystyczne z serii Fallout, z tej serii zaczerpnięto również takie rozwiązanie jak Pip Boy, czyli elementy ekwipunku które są częścią świata gry, nie wspominając już o głównym antagoniście
- banitów z Mad Maxsa i ogólnie cała kraina Tavar
- SF rodem z Mass Effect, klerycy i albowie, nowoczesna technologia napędzana tajemną siła z kosmosu oraz żniwiarze... znaczy się najeźdźcy, no i kosmos, również system kompanów i romansów nieco z Mass Effecta.
- system walki rodem z Dark Souls i z drobnym zapatrzeniem się na pewną grę z Polski (W3 najlepszy 3)
- wiążące decyzje fabularne z Wiedźmina 3 oraz konsekwencje naszych działań
- wielki otwarty świat rodem z The Elder Scrollsów i Falloutów
Widać że twórcy grając w gry konkurencji najzwyklei w świecie wyciągali te elementy które najbardziej im się podobały i przerabiali je według własnego upodobania i pomysłu a na koniec podlewali to gęstym sosem rozwiązań znanym nam z Gothica i Risena.
Elex zadebiutował 17 października 2017, za stworzenie odpowiadała oczywiście studio Piranha Bytes zaś za wydanie Szwedzka firma THQ Nordic, gra została wydana na PC ale również na konsole obecnej generacji XBOXa i PS4.
Ze względu na otwarty świat i jego ogrom trudno jednoznacznie opowiedzieć tą wielką fabułę. Jednak historia przedstawiona w Elexsie prezentuje się następująco : historia opowiada nam o losie planety Magalan, świecie łudząco podobnym do naszego świata jednak będącym innym światem. Na skutek uderzenia tajemniczej komety która zniszczyła życie na planecie i obróciła w gruzy dawny świat Magalan zmienił się nie do poznania, ci którzy przeżyli zostali zmuszeni do radzenia sobie w nowej rzeczywistości. W krótce okazało się że uderzenie komety przyniosło na planetę nie tylko zniszczenie i śmierć ale również nową zupełnie nieznaną ludziom substancję Elex. Tajemnicza substancja stała się nowym motorem napędowym ocalałych na Magalanie, kiedy okazało się że nowa substancja Elex ma wielkie właściwości, jako że oddziałowej na faunę i florę może doprowadzać do mutacji, ze względu na niesamowitą moc może być użyty jako źródło zasilania a nawet może odżyłowywać na człowieka w różnych formach, jako że jego nadmierne spożywanie mogło doprowadzić do przekształcenia się w bezduszną maszynę człeko podobną bądź też całkowicie się zmutować w mutanta, elex mógł również w pewnym ilościach oraz o oczyszczeniu pełni dla ludzi rolę mocy umysłowej bądź manny dzięki czemu mogli oni swoim umysłem naginać rzeczywistość bądź też rzucać zaklęcia. Istnienie elexu i dalsze jego zastosowanie w odradzającej się cywilizacji ludzkiej stało się kością niezgody między ocalałymi którzy sprzeczając się ze sobą doprowadzili do podziałów oraz wojen między sobą, każda grupa bowiem miała swoją własną wizję przyszłości oraz własny plan na wykorzystanie elexu. Doszło do podziału na trze frakcje : Berserków z lesistej krainy Edan ludzi którzy chcieli przekształcić elex w mane i odbudować Magalana jako rośliną i bujną planetę, uważali technologię za zgubną i jej wpływowi obwiniali zagładę dawnego świata, frakcje Kleryków najstarszych na Magalanie zamieszkujących ognistą krainę wulkanów Ignadol dysponującymi technologiami i archiwami dawnego świata którzy jako pierwsi dostrzegli potencjał energetyczny elexsa, Klerycy wykształcili swój własny kult bóstwa Caalana, rozwinęli do tego bardzo zaawansowaną technologię opartą na elexie, skonstruowali wielkie kolosy, cyber wszczepy, nowoczesne komputery i urządzenia a przy tym surowo zabraniali spożywania elexsu, trzecią frakcją która się wykształciła stała się frakcja Banitów zamieszkująca dawne ruiny i pustynie Tavar, banici którzy nie interesowali się niczym jedynie cenili wolność i zysk, zajmowali się zbieraniem złotu i dawnych technologii co doprowadziło ich do stanu technologicznego z okresu dawnego świata, zupełnie ignorując pozostałe frakcję zajmowali się wewnętrznymi walkami o władzę i wpływy, elex zaś traktowali jako składnik swoich narkotyków unikali jednak jego zażywania. W pewnym momencie jednak wykształciła się czwarta frakcja kiedy grupa kleryków oczyściła i spożyła elex zyskując wielka siłę i umiejętności magiczne jednak okupiła to utratą ludzkich emocji i uczuć, w konsekwencji tego zostali oni wygnani z Ignadolu i udali się na północ do krainy lodowców zwanej Xakor, tam budują wielką twierdze Lodowy Paląc odnaleźli tajemniczą istotę, Hybrydę która obiecała im wyniesienia ich na nowy stadium ewolucji i uczynienia z nich nad ludzi w zamian za cały elex Magalana. Pozbawieni uczuć Albowie owładnięci nową wizją zaakceptowali ten układ i Hybrydę jako swego wodza a wkrótce ruszyli na wojnę pozostałymi frakcjami Magalana. W takim momencie świata rozpoczyna się nasza gra. Po raz pierwszy w historii gier Pirani zerwano z bezimiennym bohaterem i enigmatyczną przeszłością, wcielamy się w postać Jaxa szanowanego i wielkiego dowódcę Albów kandydata na elexetora, który otrzymuje od Hybryde specjalne zadanie które ma wykonać za liniami wroga w Edanie. Jednak na skutek dziwnych wydarzeń które zachodzą jego statek zostaje zestrzelony, on sam rozbija się na terytorium wroga i zostaje oskarżony przez swojego brata Kallaxsa o zdradę i niewykonanie misji za co karą jest śmierć, na Jaxie przeprowadzona zostaje egzekucja jednak udaje mu się przeżyć, jednak w czasie kiedy był ranny ogromnie osłabł, jego pancerz, technologia i sprzęt został skradziony a elex w jego organizmie wyparował. Przez to Jax zupełnie opuszczony i zagubiony a także pozbawiony mocy elexu zaczyna odczuwać uczucia i emocję oraz musi się dowiedzieć co w jego misji poszło nie tak, dlaczego jego brat próbował go zabić oraz kim jest naprawdę. W tym celu będzie musiał podjąć współpracę z tymi z którymi dotychczas walczył z wolnymi ludźmi. To jest taki ogólny zarys fabularny i trzeba przyznać że fabuła w Elexie ma sporo dobrych plusów i ciekawych wątków... ale też sporo wad, i to takich wad które zaobserwowałem od czasu Risena. Wada ta objawia się w postacie nierówności w szybkości prowadzeniu fabuły. Gra jest podzielona na rozdziały, i o ile pierwszy rozdział ciągnie się najdłużej i jest najfajniejszy, 2 rozdział zagęszcza fabułę i skupia się na głównym wątku to ostanie rozdziały 3 i 4 postępowały po sobie tak szybko że nawet nie zauważałem kiedy znalazłem się przy końcu gry. Tym bardziej że chciałem sobie eksplorować w 1 rozdziale w konsekwencji w drugim niewiele mi zostało do zrobienia a 3 i 4 mogłem kontynuować jedynie główny wątek z powodu braków zadań pobocznych. Istotna nierówność najpierw bardzo wolno i fajnie, masa zadań i aktywność a potem na łeb na szyję ekspresem do końcu. Powiem szczerze że nie lubię takich zagrywek.
Poza główną fabuła gra oferuje również kilka poboczny historii, jakby chociaż historie związane z naszymi towarzyszami które są ciągiem zadań z ciekawymi zwrotami akcji. Mamy również wątek romansowy w grze ale jest on zdecydowanie bardzo słaby. Jak już wspomniałem Piranie rezygnują w Elexie z nowego bezimiennego bohatera stawiając na nową postać która ma imię, charakter a nawet przeszłość. Tak Jax początkowo może wydawać się zimnym skurczybykiem dość nieprzyjemny i zarozumiałym, jednak z czasem zdałem sobie sprawę że jest to postać dobra, dobrze zbudowana, fakt dużo jej jeszcze brakuje i nie jest tak rozbudowana jak inne postacie z gier ale to i tak już coś. Z czasem bowiem obcowania z Jaxem naprawdę zaczynamy bo lubić, tym bardziej że jako gracze aż tak bardzo nie wypływamy na jego charakter, jedynie drobno go korygujemy i nastawiamy na interesujący nas tor, bowiem Jax od początku do końca wydaje si, i w sumie jest, spójną postacią która momentami może wykazać się szlachetnym sercem, jest sarkastyczna ale też i dowcipna i z powodu wielu lat brania Elexu mysli niezwykle logicznie i sensowne jednak ma ogromne kłopoty z oddziaływaniem emocji.
Pod względem mechanicznym Elex jest ogromną mieszanką która czerpie motywy mechaniki z wielu innych gier konkurencji oraz doświadczenia dotychczasowych swoich Pirani. System walki jest oparty o system walk z popularnej serii Souls, mamy blokowanie kamery na przeciwniku, mamy więc turlanie się i odskoki, tak popularne teraz w grach za sprawą Wiedźmina 3, podział na ataki lekkie i ciężkie oraz pasek wytrzymałości, korzystając z efektów serii Souls pasek wytrzymałości jest kluczowy w tym projekcie, od wytrzymałości zależy to czy nasza postać jest w stanie wykonać poszczególne ataki, które po pewnej sekwencji możemy połączyć w comba. Pomysł całkiem niezły jednak, jak to narzekało wielu recenzentów, pasek wytrzymałości jest umieszczony w bardzo zły miejscy, a mianowicie w rogu ekranu w coś co przypomina nieco interfejs z Wieśka, z tego powodu ciężko zachować podzielność uwagi kiedy zaczyna nam brakować wytrzymałości. Wracając jednak do uzbrojenia, no trzeba powiedzieć że arsenał jest spory, naprawdę daje wiele ciekawych możliwości, mamy do dyspozycji broń klasyczną pałki, kastety, bejzbole (broń ze starego świata) piły mechaniczne, miecze, topory, młoty jak i bronie dystansowe łuki, kusze, strzelby no i w tym wszystkim mamy rozróżnienie na broń nowoczesną zasilaną elexsem i tą starą. Nowoczesna może nam zaoferować granaty wszelkiego rodzaju i też miny, a przede wszystkim broń energetyczną i blastery, do tego miecze energetyczne zasilane nowoczesną technologią. No i jeszcze do tego wszystkiego są czary i umiejętności psjoniczne. Zdecydowanie jest w czym wybierać jeśli chodzi o walkę.
Pod względem eksploracji świata, trzeba to otwarcie przyznać jest najlepiej ze wszystkich gier Pirani, już na samym początku mamy ogromny świat który zupełnie swobodnie możemy zwiedzać, no hulaj duszo cały świat jest już od początku gry zupełnie otwarty i możemy pójść w sumie wszędzie tam gdzie mamy ochotę, a trzeba przyznać jest gdzie chodzić. W końcu Elex jest największą grą jaką zrobiła Pirania, mapa jest podzielona na 5 regionów geograficznych które same również dzielą się na mniejsze bądź większe regiony. Krainy to lesisty Eden, górzysta Abessa z charakterystycznym Miastem pod Kopułą, pustynia Tavar po brzegi wypełniona ruinami dawnego świata, kraina ruin i wulkanów Ignadol oraz skuty lodem Xsakor. Nie ma co świat jest ogromny, i po brzegi wypełniony ciekawą zawartością tak charakterystyczną na Pirani, gdzie nie gdzie możemy znaleźć zadania albo jakieś ciekawe postacie, jakieś ruiny, skrzynkę z fantami, jakieś potworki albo ciekawe zapiski audio obecnych mieszkańców bądź z przed uderzenia komety, ogólnie narracja środowiskowa jest mocno tutaj zaimplementowana. Eksploracja mapy, niezwykle zresztą przyjemna trzeba przyznać, jest tak dobra dzięki jet packowi, czyli pasowi odrzutowemu dzięki któremu możemy latać i w sumie dostać się dołowienie wszędzie, trzeba przyznać że ten pomysł jest całkiem dobry i stanowi mocną stronę Elexa, w końcu jedpak ma też nieco ograniczeń ale można go używać nie tylko do eksploracji ale również do walki. Jeśli chodzi o system rozwoju postacie jest on najbardziej Risenowy, jednak uległ on ogromnym modyfikacją pod wpływem wielu nowszych gier ale zachował swój rdzeń (choć wpływy perkami z Fallouta są jak najbardziej zasadne). Nasza postać co poziom awansuje i dostaje pakiet punktów umiejętności, może je przeznaczyć na siłę, zręczność, mądrość, inteligencję, szczęście bądź też spryt. Prócz punktów dostaje też możliwość nauczenia się jakiejś umiejętności np złodziejstwa, kowalstwa czy zdolności informatycznych. Aby jednak nauczyć się tych umiejętności nasza postać musi znaleźć odpowiednich nauczycieli, tak jak w Gothicu czy Risenie, którzy mogą zgodzić się na naukę za opłatą. Niektóre umiejętności nauczymy się dopiero po przystąpieniu do jakieś frakcji, od banitów nauczymy się ćpania i strzelania, Klerycy podzielą się z nami umiejętnościami psjonicznymi a berserkowie dadzą nam mamę niezbędną do rzucania zaklęć. W grze występuje również system kompanów i w dosyć uproszczonym modelu zarządzanie bazą (Matecznik). Choć system kompanów jest poprostu poprawny i nie wyróżnia się jakość znacząco, z tą jedną różnicą że nasi kompani też mają Jet packa gdyby się zgubili gra ich teleportuje w nasze pobliże. Z kolei zarządzanie bazą jest dosyć ubogie i skupia się jedynie na zakupieniu ulepszeń do naszej bazy i tyle. System moralność w grze jest oparty na dwóch wskaźnikach oziębłości i emocjonalności, i to jest dobre. Naprawdę nasze decyzje nie są tutaj podzielone na złe dobre, a jedynie na to czy kierujemy się logiką co w konsekwencji może nas zaprowadzić do oziębłości albo emocjami co sprawi że staniemy się bardziej ludzcy. Co jednak wcale nie oznacza że emocjonalne decyzję zawsze będą dobre. Mamy tu tak wiele elementów interaktywnego ekwipunku czy np nasz komputer osobisty jest kopią Pip Boy z Fallouta, możemy też w niektórych regionach posłuchać nagrań audio oraz radia, jednak mam wrażenie że z radiem to chyba nie zdążono, bo mamy tylko jedną rozgłośnie kleryków z Hortu i 4 audycje na krzyż. Zdecydowanie Elex przypadnie do gustu graczom którzy lubią wyzwania, choć po ocenach większości w internecie że gra jest za trudna nie mogę tego zrozumieć, fakt Elex jest surowy i wymagający ale nie aż tak trudny a kiedy nasza postać się już wyszkoli staje się przyjemny, jednak min to się stanie wszystko spróbuje nas zabić nawet malutki kurczaczek. Poziom trudności jest więc dla mnie zadowalający. Jeśli chodzi o aspekt błędów i gliczy muszę powiedzieć jest ich trochę, choć są to raczej błędy związane z śmiesznymi głupotkami i ograniczeniami silnika i technologii, nie natknąłem się błędy technologiczne, z wyjątkiem tego że moim zdaniem poligony naszych postaci są troszkę popsutę, co objawia się tym że jeśli przeciwnik machnie nam za plecami to jakimś cudem jednak nas trafił. Jeśli chodzi i dubbbing to jest on moim zdaniem nie równy. Ma zdecydowanie wiele plusów postaci jest dużo i mają dobre głosy, każdy głos pasuje do postaci jaką widzimy, zdecydowanie muszę pochwalić pana Artura Dziurmana który wciela się w rolę Jaxsa oraz pana Tomasz Marzecki który wciela się w Hybrydę oraz Zandroma, muszę przyznać że ich głosy na zawsze będą mi się kojarzyć z tą serią Elex, naprawdę świetne zagrane. Co do innych aktorów też muszę pochwalić, jednak ogromnym problemy Elexsa jest interpretacja i tłumaczenie dialogów, naprawdę dialogi wychodzą czasami dziwaczne i pokrętne, czasami nawet rozmowa się zupełnie nie klei, jakby ktoś mówił o czymś a druga postać mówi o czymś zupełnie innym, co ciekawe takie sytuację występują jedynie pod koniec gry, ogólnie mam wrażenie że tłumaczom strasznie się spieszyło i nie zdążyli naprawić dialogów, bo to czasami wychodzą takie dziwne, pokrętne wypowiedzi nie jestem w stanie z tolerować " toć to nie popolskiemu". Chciał bym coś powiedzieć o muzyce, ale jakoś nie mogę, od czasu odejścia Kaia Rosenkranza z Pirani muzyka ich gier coś straciła, i tak jest w przypadku Elexa, nie jest najgorsza bo w sumie była mi obojętna, nic mi nie wpadło w ucho do czego chciał bym wracać, a powiem nawet że niektóre utwory, a konkretnie dwa, mnie nieco irytowały bo moim zdaniem były źle skomponowane.
Podsumowując Elex jest zdecydowanie dobrą grą, nie zgodzę się z stwierdzeniem Pulchnego Niedźwiedzia że gra rozczarowuje, ale faktem jest że nie nasyca, Elex jest dobrą grą ale zdecydowanie wiele jej brakuje, ma też sporo błędów, jednak wszystkie nie dostatki nadrabia charakterystycznym dla siebie światem, historią i fabułą która sprawia że naprawdę warto po Elexa sięgnąć i dać mu szanse. Ja kończę moją gigarecenzję i wystawiam grze 7/10.
Polecam i pozdrawiam.
Tybero.