Opowieści o Minecraft

Witam graczy w recenzji. Minecraft - tę grę zna chyba każdy użytkownik komputera. Nie wiem jak wy, ale ja zawsze lubiłem rozpoczynać rozgrywkę i ścinać pierwsze drzewa, walczyć z mobami, a najbardziej budować. Gra ta rozwija naszą kreatywność, pozwala się zrelaksować i odpocząć po szkole czy trudnym dniu w pracy. Kiedyś bardzo lubiłem grać na serwerach, gdzie grałem min. w: Sky Wars, Sky Block oraz survival z gildiami. Gdy miałem wolne dni podczas wakacji, z kolegą wchodziliśmy na publiczne serwery survival, zbieraliśmy przedmioty potrzebne do założenia gildii i budowaliśmy ciekawe fortece. Prowadziliśmy sojusze i walki z innymi gildiami, to była frajda. Graliśmy również wspólnie na Sky Blocku oraz w wielu innych trybach rozgrywki. Rzadziej na serwerach PVP. Przyznam, nie byłem dobry w walce i często przegrywałem nie potrafiąc nikogo pokonać.

W zeszłym roku powróciłem do gry w Minecraft z kolegą. Zbudowaliśmy domek na prywatnym serwerze i jakoś nas to wciągnęło. Powoli budując kolejne budowle rozwijaliśmy naszą osadę. Powstawały drogi, nowe domy, magazyn, farma, hodowla zwierząt. Później zbudowaliśmy kopalnię i wykopy pod metro oraz stację kolejową. Zbieraliśmy perły kresu i odnaleźliśmy świątynie z portalem do kresu. Połowa drogi przebiegała lądem, więc wykopałem tunel z torowiskiem, a na stacji końcowej przy oceanie postawiliśmy domek z pomostem i łódkami. Powstało w ten sposób doskonałe połączenie. Przy domu płynęła rzeka, zrobiliśmy mosty nad rzeką, chatę rybaka, wieżę widokową, przejścia podziemne i wybrukowałem wybrzeże, tak w stylu kanału. Wybudowaliśmy również sztuczny kanał i taki park wodny dla łódki. Później stworzyliśmy też strzelnicę, arenę gladiatorów, chatę drwala, stajnię konną i nasz główny kwarcowy domek oraz dom letniskowy. Oczywiście wszystko ozdabialiśmy kwiatami. Ze stojaka na zbroję zrobiliśmy strach na wróble.

W dalszym etapie rozbudowywaliśmy wioskę bardziej. Powstał kościół ks. Andrzeja, chrzcielnica, piwnica naszego domu, ukryte skrzynie, nowe domy, bar, igloo, a w nim bałwana, sztuczny park w lesie, mob grinder, skałę z której spływała woda, bagienne jeziorko, stacje chemiczną, port i wiele innych. Uważam, że grając w tę grę nie zmarnowałem swojego czasu i bawiłem się świetnie, wciąż z kolegą mamy zamiar powiększyć nasze miasto o nowe budynki. Jestem skłonny polecić tą grę osobom, które szukają gry, gdzie ogranicza nas tylko wyobraźnia i kwadratowy świat. Rekomenduję również grę z przyjaciółmi, wtedy zabawa jest jeszcze lepsza. Myślę, że jeśli jeszcze nie graliście w ten tytuł, to naprawdę warto spróbować. Życzę Wam miłej rozgrywki i wspaniałych budowli lub osiągnięć.

Pozdrawiam,
Alan