Minion Masters. Moba wersja mini
Czym właściwie jest gra? Na screenach wygląda bardzo prosto. Tak jest, jednak nie jest to wada. Całe zasady to nie wyszkolenie i zręczność w posługiwaniu się każdą postacią. Nie musimy nawet męczyć się z idiotami i botami dodanymi losowo do naszej drużyny. Zostajemy sami z naszą wspaniałością. Oczywiście sami nie damy sobie rady. Przyzywamy sługusów do pomocy. Pomiędzy naszą częścią pola i wrogą są tylko 2 mosty.
Przejęcie go przez przejście po nim sługusa daje nam bonusy do doświadczenia. Jest ono wymagane, ponieważ każda postać ma umiejętności ,które aktywuje się przez zebranie odpowiedniej ilości PD.
Wszystko jednak dzieje się w czasie rzeczywistym ,dlatego taktyka szybkiego rozbrojenia jest dość popularna. Wystarczy ,że w początkowej fazie mocno pokiereszujemy przeciwnika. W późniejszej przyzywamy stronników atakujących tylko budynki (jeśli nie ma budynków pomijają wrogie oddziały i atakują prosto w bazę), Kiedy taktyka wroga staje się bardziej skuteczna ma już bardzo mało punktów życia. Wtedy dobijamy zaklęciami.
Jednak popularność tej taktyki sprawiła ,że staje się bezużyteczna na wyższych poziomach gdzie gracze stosują kontr-taktykę przez co już w 1 minucie wiemy ,że przegraliśmy.
System premium nie narzuca się. Praktycznie wszystko możemy zdobyć za darmo, chociażby zdobywając kolejne Ligii za które nagrodą jest waluta premium. Jeśli mieliśmy tą grę podczas eventu z zapraszaniem do ekwipunku steam dodany został prezent w postaci tej gry. Można ją było wysłać przyjacielowi ,żeby grać wspólne mecze i przez to zdobywać nagrody za zadania.
Prosta gra. Niewygórowany silnik graficzny. Rywalizacja z ludźmi ze steam. Wszystko czego można pragnąć ,jeśli chcemy w coś pograć w przerwie w pracy. Bardzo rzadko zdążają się oszuści przez co przyjemności nic nie zakłóca. Może poza serią 10 przegranych, wtedy wszędzie są sami oszuści. Gra na dłuższą meta strasznie rutynowa. Gra przez 3 godziny z przerwami możliwa, ale nie daje pełnej satysfakcji.
Ocena: 9/10