Jak to działa
5.0 1 1043 0
04.01.2021

Nowa generacja, nowa pani archeolog. Recenzja Tomb Raider

Od razu chce zaznaczyć że mam pewien problem z Tomb Raiderem, otóż mimo że gra ma ciekawą fabułę i świat przedstawiony, to nijak nie mogłem traktować jest gry poważnie. Mimo że Tomb Raider to wciąż bardzo dobra gra, wymiatająca grafika, mająca dobrą fabułę, dobry system walki i elementy parkurowe. Ale ma pewien problem który stał się zmorą gier komputerowych, tzw. dysonans ludonaracyjny. Serii Tomb Raider chyba naprawdę nie trzeba nikomu przedstawiać, pierwsze przygody pani archeolog, Lary Croft, rozpoczęły się w 1996 pierwszym Tomb Raiderem. I szybko się okazało że nie tylko gra odniosła niesamowity sukces stając się potężną marką i serią, ale nawet sama główna postać Lara Croft jako silna, niezależna kobieta, poszukująca przygód archeolog stała się swego rodzaju ikonom popkultury. Lara Croft w chwili obecnej doczekała się pełno gier, kilku filmów, książek a nawet komiksów...nawet nie wspominam o modelkach które miały przedstawiać Larę Croft w różnych latach i być swego rodzaju maskotką. Marka Tomb Raider przeszła całkiem długą drogę od 1996 do 2003 była w rękach Core Design które tworzyło oryginalną historię, jednak w pewnym momencie wydawca Eidos Interactive, postanowił zmienić dewelopera i oddał Tomb Raidera Amerykanom z Kraliforni a konkretnie Crystal Dynamics. Nowi deweloperzy dokonali absolutnego rebootu serii wydając 2006 Tomb Raider. Legenda, tym samym zapoczątkowali nową trylogię tzw. Legendy, która zakończyła się 2008. Po zakończeniu Legendy wszyscy oczekiwali nowego Tomb Raidera, jednak zarówno deweloper jak i wydawca ucichli, nabierając wody w usta. Zamiast pełno prawnych Tomb Raiderów były projekty poboczne, małe gierki i gry na telefon, ale po za tym nic. Ale to wszystko wynikało ze strategi twórców i wydawcy, chcieli oni wnikliwie zaobserwować nowe trendy w grach, czego fani oczekiwali jakie były bieżące nowości a przede wszystkich musieli zdecydować nad przyszłością marki. Już rok przed zakończeniem trylogii Legendy, wyszło Uncharted: Fortuna Drake’a, która wyniosła poziom naracji i doświadczeń na poziom filmowy, trudno ukryć fakt że Drake był bardzo podobny do Panny Croft, jednak pod wieloma względami lepszy. Kryształowi po zakończeniu Legendy, solidnie głowili się i troili nad nowym otwarciem. W końcu doszli do wniosku że najlepiej będzie... jak zrobią następny reset serii. I tak zapadła decyzja o całkowitym przebudowie historii, koncepcji a nawet charakteru Lary Croft, kluczem przewodnim stały się takie słowa jak realizm (umowny) i doświadczenia filmowe.


Tomb Raider został wydany 5 marca 2013, na PC i niedługo później na konsole starek generacji XBOX 360 i PS3 a potem również na nową generację XBOX One i PS 4. Za jego produkcje odpowiada amerykańskie studio Crystal Dynamics. Fabuła nowe Tomb Raidera jak wspomniałem całkowicie rezygnuje z dotychczasowych doświadczeń serii a także nawet z charakteru Lary Croft, w tej wersji historii Croftówna zostaje przedstawiona zupełnie inaczej, tak jak nakazywała tego moda i filmowość produkcji. Oto tym razem poznajemy młodą Lare Croft, córkę sławnego archeologa i potomkinie szlachetnego rodu Angielskiego, Croftówna jest świeżo upieczoną absolwentką archeologi i razem ze swoimi przyjaciółmi na pokładzie okrętu Endurance wyrusza w pierwszą podróż badawczą. Celem jest odkrycie pradawnego dawno zaginionego królestwa Yamatai oraz zbadanie historii władczyni tej wyspy królowej Himiko. Według ustaleń Croftówny królestwo mieści się na niewielkiej wyspie u wybrzeży Japonii, w tzw. Smoczym Trójkącie, i jak to zwykle bywa przy takich ekspedycjach, coś idzie nie tak... szalona burza niszczy statek na którym jest Croftówna, sama Lara i jej lewie uchodzą z życiem, i już na samym początku Lara zostaje porwana przez szaleń i w całej okazałości dowiaduje się w jakim jest miejscu. Cała akcja toczy się wołku legendarnej królowej Himiko i naszej przyjaciółki Sam, która jest jej potomkinią. Okazuje się również że z wyspy nie można uciec, a na domiar złego zamieszkuje je niebezpieczny kult Solarii, który czci Himiko i poszukuje dla niej nowego naczynia, kultyści są agresywni i składają się w większości z rozbitków. Właśnie w takiej sytuacji będzie się musiała odnaleźć młoda archeolog. Croftówna w odróżnieniu od pierwowzoru jest kompletnie nieprzygotowana, młoda i niedoświadczona, będzie musiała stoczyć niesamowitą walkę o przetrwanie, z głodu zabije pierwsze zwierze, pożegna się z resztkami cywilizacji a w obronie własnej zabije pierwszą osobę. A przy tym wszystkim zostanie wielokrotnie poturbowana, przewracana, atakowana i niemalże zgwałcona w sekcji akcji, ogólnie mówiąc Lara Croft będzie walczyła o życie, a tylko przy okazji będzie archeologiem. Co jednak ważne, gra dostarcza niesamowicie intensywną akcję i sceny, razem z filmikami będą oto od teraz cechą rozpoznawalną Tomb Raidera np ucieczka przed rozpadającym się samolotem czy przejażdżka górską kolejką.

Jeśli zaś chodzi o mechanikę o ile system poruszania się, wspinania i znajdziek nie zmienił się znacząco to o tyle system walki, rozwoju postaci i pseudo otwarta mapa znacząco zmieniły styl rozgrywki z klasycznych Tomb Raiderów. Oto dostajemy pseudo otwartą mapę, którą będziemy mogli zwiedzać jak chcemy, jednak wiele miejsce będzie dla nas początkowo niedostępnych, na przestrzeni jednak gry będziemy dostawali nowe zabawki i umiejętności, takie jak : strzały z liną czy mocniejszy harpun. Takie rozwiązanie ma na celu zachęcenia nas do powrotu do wcześniej odwiedzonych lokacji. Zwykle jednak prócz znajdziek i zbieranie surowców nie ma sensu wracać. No właśnie surowce i broń, Lara z zabitych wrogów oraz zwierząt czy przedmiotów może pozyskiwać surowce, złom, zwał jak zwał, Lara ma możliwość modyfikowania swoich narzędzi zagłady, prócz standardowych pistoletu, karabinu doszedł nowy podstawowy rodzaj broni, łuk...który stał się symbolem nowej Lary Croft, jak niegdyś dwa pistolety dla jej starszej wersji. Aby zmodyfikować broń Corftówna musi udać się do pobliskiego ogniska, które pełni rolę szybkiej podróży, punktu zapisu no i ulepszania broni i rozwoju postaci. Na potrzeby nowego otwarcia serii, Tomb Raider ma bardzo mizerny, ale jednak ma, system rozwoju postaci, trzy drzewka, skupiona na pozyskiwania surowców, umiejętnościach walki i cichej eliminacji wrogów (dość sporo tutaj skradania więc miłośnicy cichego zabijania seriami znajdą coś dla siebie). Bardzo podoba mi się jednak system walki, chce przy tym pominąć że wrogowie bardziej odporni na pistolet niż łuk a i tak twarde ruskie chłopy padają dopiero od drugiej strzały, mniejsza, w każdym razie system walki jest naprawdę spoko, w czasie walki kamera zmienia nieco kont, w zależności z czego strzelamy mamy inne odczucia, świetnie czuć łuk i naprawdę doskonale karabin, mechanika strzelania jest naprawdę tak przyjemna że możemy poczuć radość z eliminowania wrogów (nie wieżę że to powiedziałem). Osobiście uważam, że choć Tomb Raider ma już na koncie 7 lat wciąż jest bardzo dobrą grą, mechanika się nie zestarzała, grafika wciąż bardzo ładna... Lara w sumie też... no ale, mam poważny problem z tą grą, strasznie mocno odczułem w niej dysonans ludonaracyjny. Oto Lara załamująca się nad pierwszym morderstwem, wszystko fajnie tylko po 10 min przechodzi do mordowania z zimną krwią każdego, przy tym rzucając obelgi, miało być dramatycznie dla mnie wyszło komicznie. Fabuła cóż... najlepsza nie jest. I nawet nie wiem co powiedzieć o trybie sieciowym bo mi się w ogóle nie odpalił, ciekawi mnie czy po 7 latach jeszcze w to ktoś gra.

Ogólnie grę grałem 19 godzin, wykasowałem ją na 94 % i zdobyłem połowę osiągnięć. I choć było fajnie nie sadzę aby wrócił, to jest gra raczej na jeden raz. Ocena 7/10.i

Pozdrawiam serdecznie.

Tybero.

5.0 (głosów: 1)
Art napisany przez Tybero

Zaloguj się, aby zobaczyć komentarze

Gorące artykuły
Miejsce Nazwa gry i tytuł artykułu Kategoria Autor Rodzaj
1

Twoje decyzje, twoje wybory- Recenzja gry The Walking Dead

Recenzja JanuszB
2

League of Legends Malzahar - uniwersalny build

Poradnik Gremlininio
3

Margonem Margonem to gra dla każdego.

Recenzja Koniczek
4

Margonem Prawie 3000 dni w Margonem, czyli co zmieniło się w Margonem oczami starego gracza

Recenzja Deya
5

Warface Warface, czyli Pay To Win! cz.1

Recenzja BananekEw
6

RETRO: Castlevania II: Simon's Quest (1988)

Recenzja LiquidSnake
7

Shakes & Fidget SF GAME - PODSTAWY, PORADY JAK ZACZĄĆ

Poradnik kondziu1212
8

Left in the Dark: No One on Board gra z dreszczykiem!

Recenzja _SkyLone
9

CSGO Prime (B2P) Zwiększenie FPS-ów w CSGO!

Poradnik OSKKKKAAAARRRRR
10

CSGO Prime (B2P) Czy Counter Strike Global Offensive upada ?

Recenzja OberLeutnant
Chat