Recenzja gry Alan Wake 2
Alan Wake 2 to bezpośrednia kontynuacja gry z 2010 roku, ale podchodzi do opowieści w nowy sposób. Zamiast prostego rozwinięcia, gra łączy dwa wątki – historię tytułowego pisarza uwięzionego w mrocznym wymiarze oraz nową bohaterkę, agentkę FBI Sagę Anderson, prowadzącą śledztwo w Bright Falls. Ich losy przeplatają się, a gracz może w dowolnym momencie przełączać się między nimi, co daje dużą swobodę. Narracja jest nieliniowa i skomplikowana – opiera się na zagadkach, snach i zaburzeniach rzeczywistości. To mocno przypomina styl Davida Lyncha czy serial Twin Peaks, więc nie każdemu przypadnie do gustu. Niektóre wątki celowo pozostają niejasne, a część wydarzeń wymaga interpretacji. Twórcy rezygnują z prostych rozwiązań i prowadzą opowieść w sposób ambitny, ale też wymagający. Gra nie tłumaczy wszystkiego wprost, co może zniechęcić osoby szukające bardziej klasycznej fabuły. Z drugiej strony, dla graczy lubiących mroczny klimat, symbolikę i narrację pełną niedopowiedzeń – Alan Wake 2 będzie satysfakcjonującym doświadczeniem.

Pod względem rozgrywki Alan Wake 2 zbliża się do survival horroru bardziej niż pierwsza część. Ograniczona amunicja, konieczność zarządzania zasobami, ciemne, klaustrofobiczne lokacje i nacisk na eksplorację – to wszystko tworzy gęstą atmosferę niepokoju. Gracz musi często unikać walki, szukać alternatywnych dróg i wykorzystywać światło jako broń, co pozostało kluczowym elementem mechaniki. Dodatkową nowością jest tzw. „Mind Place” – system umożliwiający Sagze analizę śledztwa. To forma interaktywnej tablicy z dowodami, gdzie łączymy tropy i rekonstruujemy przebieg wydarzeń. Nie jest to wymagające, ale dobrze wpisuje się w rytm gry. Alan Wake z kolei korzysta z mechaniki zmiany scenariusza – może dosłownie przepisywać rzeczywistość, zmieniając otoczenie lub rozwój wydarzeń. To ciekawy pomysł, który wzbogaca gameplay i podkreśla temat pisarstwa jako siły sprawczej. Walka została ograniczona w porównaniu z pierwszą częścią – nie ma już tylu przeciwników, ale każda konfrontacja jest bardziej napięta. Momentami jednak gra traci tempo – zwłaszcza w segmentach z Alanem, gdzie fabularne zagadki przeważają nad akcją. Dla niektórych graczy może to być minus, jeśli oczekiwali większej dynamiki.

Alan Wake 2 robi bardzo dobre wrażenie pod względem graficznym. Modele postaci, efekty świetlne i detale otoczenia stoją na wysokim poziomie. Gra korzysta z silnika Northlight, znanego z Control, i dobrze radzi sobie z realistycznym oświetleniem oraz atmosferą grozy. Sceny są starannie wyreżyserowane, a przejścia między światem realnym a mroczną rzeczywistością są płynne i efektowne. Dźwięk gra tu dużą rolę – zarówno muzyka, jak i udźwiękowienie budują napięcie i tworzą unikalny klimat. Aktorstwo głosowe stoi na wysokim poziomie, zwłaszcza w przypadku głównych bohaterów. Z technicznych minusów można wskazać nieco długie czasy ładowania i sporadyczne błędy, które mogą zepsuć immersję. Interfejs bywa nieczytelny, szczególnie w Mind Place, gdzie czasami trudno od razu zorientować się, co gra od nas wymaga. Mimo to, całość sprawia wrażenie przemyślanej i dopracowanej. Alan Wake 2 to gra ambitna – zarówno narracyjnie, jak i wizualnie. Nie jest to produkcja dla każdego, ale jeśli ktoś szuka atmosferycznego horroru z nietypową strukturą i wymagającą historią, znajdzie tu wiele do docenienia. Gra wymaga skupienia i cierpliwości, ale potrafi się odwdzięczyć, gdy połączy się ze sobą jej wszystkie elementy.