Jak to działa
5.0 1 920 0
12.12.2020

Retro Sektor VII. Recenzja Star Wars: Knights of the Old Republic

Cześć po raz siódmy witam was w Retro Sektorze, gdzie przedstawiam wam gry retro. Tym razem zrecenzuje sobie grę która stała się legendą, jedną z najlepszych gier RPG (i ogólnie pierwszy RPG w świecie Gwiezdnych Wojen), doskonale klimatyczną ze świetnymi postaciami i niesamowitą fabuła, no i z Revanem, oto przed wami Star Wars: Knights of the Old Republic w skrócie KOTOR według mnie jeden z najlepszych RPG wszech czasów. Kulisy powstania KOTORa są dosyć ciekawe, w lipcu 2000 roku LucasArts (wówczas Lucas było w trakcie tworzenia nowej trylogii) ogłosiło że zawarło współprace z studiem BioWare na stworzenie nowej gry cRPG osadzonej w świecie Gwiezdnych Wojen. Trzeba zaznaczyć że wówczas Star Wars nigdy nie takim poletku zastosowania nie miały, ale jako że BioWare był uważany za twórców naprawdę dobry RPGów (odpowiadają w końcu za legendarnego Baldura) to wszyscy mieli nadzieję na dobrą i klimatyczną grę. I tak rozpoczęto pracę nad grą, przy tym trzeba zaznaczyć że gra celowała głownie w konsole, czyli pierwszego XBOXa oraz za jej główną oś fabuły, historii i klimatu odpowiadali James Ohlen i Drew Karpyshyn, kiedyś głowni projektanci BioWare, obecnie po za studiem. KOTOR jest grą, moim zdaniem, bardzo przełomową, przełomową nie tyle pod względem mechaniki czy rozgrywki ale po takim ogólny, ponieważ KOTOR był dosyć prosty i nieskomplikowany sprawił że szeroka gawiedź która dotychczas kojarzyła RPG z hardkorowymi graczami otwarła się na ten gatunek, tym bardziej że KOTOR zaoferował niesamowitą baśniową wręcz historię, o zemście, miłości, odkupieniu, przygodzie i wielkiej walce dobra ze złem, w tle zaś była tajemnicza wymarła rasa. Tak fani to pokochali, i poraz pierwszy pokochali to konsolowy, bo to tej pory RPG było mocno kojarzone z PC, to właśnie BioWare udowodniło że na konsolach można robić dobry gry RPG. Nie bez znaczenia było również umiejscowienie czasu gry, LucasArts dał studio do wyboru dwa okresy : pierwszy to odnoszący się bezpośrednio do właśnie kręconej nowej trylogii, akcja gry miała być osadzona gdzieś mniej więcej przed Atakiem Klonów, druga znacznie bardziej kusząca oferta mówiła o tym że akcję gry osadzić 4000 tyś lat przed oryginalną trylogią w czasach Starej Republiki i wojen Soithów z Jedi. Studio zdecydowało się na obranie tej drugiej propozycji, zdając sobie sprawę że dzięki temu dostanie niesamowitą swobodę w kreacji świata, który w sumie mogli urządzać bez zbędnych ograniczeń.

Star Wars: Knights of the Old Republic zadebiutował 15 lipca 2003 i początkowo jedynie na konsole XBOX, PC musieli czekać na swoją wersję trzy miesiące, wypada wspomnieć również że na chwilę obecną grę przeportowano na Maca, iOSa a nawet Androida (święty graal na PS, która nigdy KOTORa nie dostał). Oczywiście za wydanie odpowiadał LucasArts. Jak wspomniałem wcześniej, gra osadza nas : dawno dawno temu... no i w odległej galaktyce... a dokładniej to 4000 tyś lat przed oryginalną starą trylogią. Akcja rozgrywa się po konflikcie znanym jako wojny mandaloriańskiej, w ich wyniku bohater Republiki jedi Revan pokonał najeźdźców z Mandalory jednak sam przeszedł na ciemną stronę mocy. Razem ze swoim uczniem Malakiem i zwolennikami powrócił z niezbadanych regionów i ze zbawcy przeistoczył się w najeźdźcę. Akcję rozpoczynamy niedługo po zdradzie jaka dokonała się w szeregach Sithów, w wyniku której Revan "zginą" a nowym lodem Sithów został Malak, wojna między Republiką a Imperium Sithów szaleje w najlepsze, galaktyka jest na skraju chaosu. Rozpoczynamy grę na pokładzie republikańskiego krążownika który jest atakowany przez Sithów, prócz nas znajduje się na nim niezwykle ważna Jedi, Bastila Shan. Po wyborze klasy, umiejętności wcielany się w naszą postać o której nie wiele wiadomo, po za tym że jest on rekrutem armii republiki. I tak odbywamy tutorial z miłym gościem i tak zupełnie przy okazji przerąbujemy się przez okręt, jesteśmy świadkami mordów i zmieszczenia ale to taki szczególik. No i jak to bywa w gwiezdnych wojnach musimy szybko zwiewać z okrętu który zaraz się rozpadnie. Po drodze ginie nam przyjazny koleżka i znajdujemy nowego towarzysza kapitana Orainisa który będzie nam towarzyszył przez większość gry. No i jak to bywa ewakuujemy się z okrętu w ostatniej chwili i rozbijamy na planecie Taris kontrolowanej przez Sithów. Próbujemy przetrwać i wyrwać się z tej planety, przy tym wychodzi na jaw że nasz bohater miewa jakieś dziwne wizje i tajemnicze sny, no i nie jest tak zupełnie anonimowym żołnierzem, choć sami niewiele z tego rozumiemy. Na Taris udaje nam się odbić Jedi Bastile która zostaje naszą towarzyszką. Streszczając dalej fabułę okazuje się że jesteśmy w jakiś sposób czuli na moc, a naszym nowym zadaniem jest zrozumienie czego w przeszłości szukał Darth Revan, natykamy się bowiem na Gwiezdną Mapę i relikty pradawnej cywilizacji, do dość linowym etapie następuje częściowe otwarcie mapy galaktyki, dzięki której możemy odwiedzić kilka systemów gwiezdnych. W czasie naszych podróży w celu skompletowania gwiezdnej mapy odwiedzimy kilka gwiezdnych systemów, poznamy historię wielu planet, rozwiążemy masę zagadek i poznamy historię prastarej cywilizacji oraz zbierzemy swoją własną drużynę, która moim skromnym zdaniem jest najlepszą zbieraniną w historii gier RPG. Klimat gry jest wprost nie do zastąpienia, choć gra powstawała w czasach trylogii prequeli jej klimat bardziej wpasowuje się w starą trylogię, do tego wiszącą aura tajemnicy oraz prastarej cywilizacji której ruiny okrywamy też robi swoje. Klimat jest potęgowany w dużej mierze przez muzykę, której kompozytorem jest Jeremy Soule, jego utwory doskonale nadają klimat grze i nawet że nuty zupełnie nie są znajome łatwo odnieść wrażenie że są zaczerpnięte z gwiezdnych wojen. No i muszę pochwalić twórców za doskonała kreację głównego bohatera, Revana, głownie tu chodzi o możliwość nie tylko wykreowanie naszej postaci ale ogólna historię, zamysł i budowę, no i największy zwrot akcji w historii gier komputerowych.

Co do mechaniki gry KOTOR jest RPG w dość zamkniętym świecie. Czyli jest to typowa gra BioWare która daje nam co prawda dużą swobodę podejmowania decyzji jednak ograniczenia licencyjne sprawiły że BioWare musiała ściśle trzymać się wymogów Gwiezdnych Wojen zamiast w pełni oddać się wodzy fantazji, później skutkowało to chęcią chęcią stworzenia swojego własnego uniwersum, i tak narodził się Mass Effect... no ale to inna opowieść i inna recenzja. Gra umożliwia nam trzy specjalizację, strzelca, łotrzyka i zwiadowcę, czyli czy postawimy wszystko na siłę, zręczność czy wszystkiego po trochu, po zastaniu rycerzem Jedi mamy możliwość wybrania ponownie jeden z trzech dostępnych specjalizacji, mamy do wyboru obrońcę Jedi, negocjatora i strażnika świątyni. Kategorię rycerza Jedi są odpowiednikiem trzech poprzednich kategorii wyboru klasy. Ogólnie gra oferuje nam sporą dowolność w kreacji i umiejętnościach naszego bohatera. Nic nie stoi na przeszkodzie stworzyć postać na wzór Hana Sola czy Luka, czasami posługiwać się mocą, polegać na blasterze a tylko czasami wyciągnąć miecz świetlny. System walki jest kontynuacją systemu walki klasycznego, czyli w czasie rzeczywistym z aktywną pauzą, co więcej obrażenia ich poziom oraz krytyki są uzależnione nie tylko od naszych statystyk ale również oparte o tzw. rzut kością, czyli możemy trafić przeciwnika lub nie. W grze jest wiele zadań, zarówno głównych jak i poboczny które możemy rozwiązać na wiele sposobów, co ważne w grze występuje poziom moralności, im częściej będziemy postępować prawo będziemy znajdować się po stronie jasnej mocy, zaś ciemna strona mocy zacznie się nam zwiększać kiedy będziemy postępować zle. Co ważne na nasze postępowanie mogą reagować członkowie naszej drużyny, zaś sam poziom naszej moralności może się odbić na wyglądzie głównego bohatera (żółte oczy Sithów jeśli jest zły). Lokacje występujące w grze bardzo sprawnie imitują otwarty świat, są bardzo staranie przemyślane i zaprojektowane, do tego są bardzo urozmaicone oraz ciekawe, bardzo barwne i różniące się od siebie, np pustynna Tatooin ma zupełnie odmienny klimat od takiego choćby wodnego świata jak Maanan (który nawiasem mówiąc żywo zaczął mi przypominać pewien horror Somme). Podsumowując KOTOR to z pewnością jeden z najlepszych RPGów swoich czasów, z dobrą mechaniką, lokacjami, i niestarzejącą się fabułą, postaciami, opowieścią i światem. Z gry wprost wydzierają Gwiezdne Wojny, ale zupełnie inne a jednocześnie takie podobne. Niesamowity sukces KOTOR odbił się nawet echem w całym uniwersum Gwiezdnych Wojen, przez który rozpoczął się oddzielny dział Starej Republiki, będącej w zupełnie innych klimatach niż reszta sagi Lukasa. Podsumowując ja KOTORowi wystawiam solidne 9/10 i zachęcam do zagrania.

Pozdrawiam.

Tybero.

5.0 (głosów: 1)
Art napisany przez Tybero

Zaloguj się, aby zobaczyć komentarze

Gorące artykuły
Miejsce Nazwa gry i tytuł artykułu Kategoria Autor Rodzaj
1

Crossout Recenzja gry crossaut

Recenzja GAW2
2

League of Legends Rotacja bohaterów w lolu.

Recenzja Cesere
3

Wolf Team Recenzja Wolf Team - poradnik

Poradnik Light back
4

DOTA 2 Recenzja postaci Beastmaster z gry Dota 2

Recenzja Zarabianiewinternecie
5

League of Legends Aram - tryb gry dla wszystkich

Poradnik Natalia280
6

ARK: Survival Evolved (B2P) ARK: Survival Evolved

Recenzja Igi pigi
7

CSGO Prime (B2P) Sposób na darmowe skiny do CS2

Poradnik BurningHawk
8

Forge of Empires Forge of Empires: Funkcje i recenzja

Tutorial lol troll
9

Minecraft 16 serwerów Minecrafta

Recenzja Pink Sheep Lololololololo
10

Shakes & Fidget Jak grać w sf (bez grzybków)

Tutorial VIP lulkin
Chat