Czy chcesz się bić? - Recenzujemy Fisticuffs! i Dodgeball

No, mamy znowu to co dość często recenzuje, czyli kolejne gry na Robloxie. Dzisiejsze zastawienie: Fisticuffs!, gra stworzona przez Ozzypig 20 września 2015 roku i Dodgeball, należąca do alexnewtron, pojawiła się 2 marca, tego samego roku co Fisicuffs. Obie gry stawiają głównie na walkę, oczywiście każda w swoim stylu. Czy warto grać? Czym się różnią obie produkcje? Mają jakieś wady? Czego im brakuje? To wszystko w tej recenzji.
Aby zapełnić trochę miejsca oraz zrobić niewielki powrót do początków, tutaj wstawię krótkie podsumowanie, jakby ktoś nie przepadał za czytaniem dłuższych artykułów, albo po prostu chciałby abym wszystko streścił.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podsumowanie:
Czy to sport, czy zwyczajna bijatyka, obie gry dają frajdę. Fisticuffs! ze swoim systemem blokowania wychodzi na plus. Jest to co prawda gra prosta, jednak takie dają największą przyjemność. Dodgeball też poprawi ci chumor, jeśli słyszałeś o sportowej wersji zbijaka, zapraszam. Licz się jednak z tym, że dość często będziesz miał zmieniane drużyny. Jest to mały minus, jednak do samej rozgrywki nie można się przyczepić.

Więc jak wygląda Fisticuffs? Otóż jest to gra gdzie zwyczajnie po prostu bijemy się na pięści. Gra niedawno przeszła odświeżenie interfejsu, więc jest zdecydowanie bardziej barwna i czytelna. Czuć klimat "dżentelmeńskich" pojedynków. A więc jak to jest w praniu? Musisz wyeliminować jak najwięcej przeciwników. Oprócz sterowania, mamy dwie rzeczy, uderzanie oraz blokowanie. Uderzanie jest oczywiście pod myszką, blokowanie pod spacją, nie ma więc skoków. Po uderzeniu przeciwników określonej ilości razy zapełnia nam się pasek specjalnej umiejętność. Możemy zmieniać swoje "specjały" za monety o wyglądzie wąsów. Mamy oczywiście też zdrowie, które najniżej może zejść do jedynki. Nie znaczy to jednak, że po tym giniemy. Wylatujemy w powietrze, jednak wciąż możemy przeżyć jeśli natrafimy na jakąś ścianę lub przeszkodę. Ważny w tej grze jest blok. Jeśli odpowiednio zablokujemy ciosy przeciwnika, ten będzie przez chwilę ogłuszony, możemy wtedy go dobić albo naładować specjalną umiejętność. Na mapie mamy jeszcze strefę bezpieczeństwa, gdzie nikt nie może dostać obrażeń, oraz specjalne bonusy rozrzucane po mapie, takie jak leczenie, podwyższenie obrażeń, czy nawet dodatkowa ochrona. Jest też tryb drużynowy. Mamy więc dobrą bijatykę. Szkoda, że efekty dźwiękowe i inne urozmaicenia są niestety płatne. Nie jest to najlepsza rzecz, jednak są to tylko dodatki, nie wpływające głębiej na rozgrywkę.

Dodgeball, popularny w innych krajach, podobny do naszego zbijaka. Aby o czymś takim grę zrobić, to trzeba się chyba trochę napracować. Na pewno efekt jest dobry. Mamy do dyspozycji piłeczki, i musimy po prostu rzucać nimi w swoich przeciwników. Gra jest oczywiście na czas. Gdy zostanie tylko jedna osoba z drużyny, aktywuje się natychmiastowe zabójstwo (normalnie tjrzeba w jedną osobę trafić ze cztery razy). Po skończonym meczu jest wybranie tzw. MVP (Most Valuable Player). Nie jest on wybierany na podstawie zabójstw, a rzeczywistych trafień. Czyli dobijanie przeciwników nie sprawi, że staniesz się MVP, tylko jak największa ilość trafień. Naszą postać możemy edytować, kupować jej różne stroje i czapki. Można też zmieniać wygląd piłek oraz dodawać animacje naszej postaci, to jednak jest płatne. Najlepiej używać trybu pierwszoosobowego postaci, gdyż o wiele łatwiej jest celować.
Ma jednak kilka minusów.
Przede wszystkim zmienianie co chwilę składu drużyn. Gdyby odbywało się to co kilka rund, byłoby jeszcze okej, jednak co chwilę jakaś osoba dostaje się do innej drużyny.
Brakuje mi też starego trybu Juggernaut, który został już dawno usunięty, jednak dodawał coś nowego do rozgrywki. Wciąż nawet nie usunęli odznakę za ten tryb, co wprowadza nowych graczy w błąd.