Singularity, czyli UMC i zabawy czasem
Na początku gry jest nam przedstawiony film wprowadzający, który ma nam dać jakąkolwiek wiedzę na temat fabuły gry. Dowiadujemy się, że na terenie tajemniczej, zaginionej wyspy, należącej do dawnego Związku Radzieckiego został odkryty nowy pierwiastek - E-99. Wyspa nazywała się Katorga-12, rozpoczęto badania nad E-99. E-99 okazuje się być potężnym źródłem energii, jednak jest również łatwopalny, przez co na wyspie dochodzi do ogromnego pożaru, z którego nikt nie uszedł z życiem. Prace zostają przerwane, a wyspa została wymazana z map. Po wielu latach, a mianowicie w roku 2010 nad wyspą przelatywał amerykański satelita szpiegowski, którego czujniki zostały oślepione potężnym promieniowaniem. W obawie przed kolejnym Czarnobylem na wyspę zostaje wysłana misja zwiadowcza. I tyle przedstawia nam to wprowadzenie.
UWAGA Od tego momentu mogą pojawić się spoilery!
W grze wcielamy się w niemego, amerykańskiego żołnierza, który został wysłany na misję zwiadowczą na Katorgę-12. Zaraz po przybyciu w okolice wyspy, nasz śmigłowiec, którym lecieliśmy z Devlinem (drugim żołnierzem wysłanym na misję zwiadowczą), zostaje zestrzelony przez dziwną falę energii z wyspy. Jesteśmy bezbronni. Po krótkim czasie chodzenia i zwiedzania trafiamy do zniszczonej dzielnicy robotniczej, w której następuje podobna fala energii do tej, która zestrzeliła nasz śmigłowiec.
Gra ma na początku bardzo fajny, mroczny klimat, szczególnie podczas walk z pierwszymi potworami, które potrafią wyskoczyć tak, że zawał gwarantowany ;) (szczególnie pierwszy potwór, którego spotykamy). Niestety później klimat zanika i z gry podchodzącej na początku pod horror, staje się shooter. W grze możemy znajdować nagrania, notatki lub filmy o historii tej wyspy i badań nad E-99, co pozwala nam zagłębić się w fabułę gry. Czasami możemy zobaczyć różne wydarzenia, które działy się na wyspie, przedstawione za pomocą tak jakby "wizji", w której zamiast realnych postaci występują duchy.
Po czasie znajdujemy UMC, czyli Uniwersalny Manipulator Czasem, który z biegiem czasu ma coraz większe możliwości:
-Impuls - tworzy impuls, który powala i odpycha przeciwników, zadając przy tym obrażenia, odpowiednik ataku wręcz
-Impas - tworzy niebieską kulę, która spowalnia wszystko, co znajdzie się w jej obrębie, np. przeciwników niemalże zatrzymuje, a pociski tylko spowalnia, jednak nadal są one szybkie
- Postarzanie/odmładzanie - pozwala postarzać i odmładzać przedmioty, lub ludzi i potwory (jednak na każdym z potworów może to spowodować inne działanie)
-Antygrawitacja - pozwala przenosić/rzucać wybrany przedmioty, np. CZERWONE BECZKI, których w żadnym shooterze nie może zabraknąć :P
-Zamiana w odmienionego - pozwala zamienić wrogich żołnierzy w potwory.
Plusy:
-Interesująca fabuła (spodobało mi się zmienianie przyszłości, poprzez mieszanie w przeszłości)
-Dobry feeling strzelania
-Możliwość zabawy czasem, ogólnie na plus oceniam cały pomysł z UMC
-Kiedy strzelimy potworkowi np. w nogę, to bardzo prawdopodobne, że tej nogi już miał nie będzie i będzie się do nas czołgał, co jest dosyć ciekawe i przerażające
-Ciekawi przeciwnicy, np. potwór, który przenosi się między wymiarami, i nie możemy mu nic zrobić, kiedy jest w innym wymiarze, może też z innego wymiaru przynieść do pomocy CZERWONE BECZKI :)
-Fajne bronie, np. snajperka ze slow motion, coś w stylu miniguna, rewolwer, karabin maszynowy, shotgun, i mój ulubiony karabin, który strzela... kierowanymi przez nas pociskami
-Mało błędów (jednak mam jeden dziwny problem, mianowicie nie słyszę dźwięków z gry, gdy gram na słuchawkach bluetooth, przez co musiałem używać słuchawek od telefonu)
-3 różne zakończenia, niestety zależne tylko od końcowego wyboru w grze
-Dobrze zrobiony poziom trudności
Minusy:
-Grafika nie zachwyca, widać np. doczytujące się tekstury, a w niektórych miejscach bardzo słabą ich jakość
-Mało broni
-Liniowość
-Znajdźki w postaci punktów lub apteczek, które nie są jednak zbyt dobrze ukryte, z łatwością można większość odnaleźć
-Mało rozwinięty system ulepszeń broni
-Gra jest dosyć krótka
-Bardzo słabo słychać polskie dialogi, są przygłuszane przez muzykę i inne dźwięki, albo są po prostu za ciche w stosunku do innych dźwięków
Grę ogólnie oceniam na mocne 8/10