Recenzja tanki onlline

Polecam bardzo tą grę, jeśli macie fajną ekipę minimum 3 osoby. Co prawda samemu też można grać, ale po pewnym czasie się może znudzić. Podoba min się to w tej grze, że jest do wyboru wiele trybów, gdzie każdy jest inny. Więc polecam wszystkim tę grę!! "Stworzyciel" gry Tanki Online daje możliwość gry w różnych trybach są to Deathmatch, Drużynowy Deathmatch czy też Zdobądź Flagę jak i Kontrolne punkty. Niszcząc przeciwników zdobywamy punkty doświadczenia, za pomocą odpowiedniego kadłubu możemy leczyć sojuszników, zdobywać flag, itp. Im więcej punktów zdobywamy tym wyższą mamy rangę.
Control Point: s Drużyny walczą o przejęcie kontroli nad paroma punktami na mapie. Drużyna zdobywa punkty za każdą chwilę kontrolowania punktu. Im więcej tych punków na mapie drużyna zdobędzie tym więcej zdobywają punkty. Zwycięzcami gry jest drużyna, która zdobędzie więcej punktów. Gracze odradzają się troszeczkę dalej niż jest ich baza. Jedynym wyjątkiem jest mapa Madness.

W tej grze mamy bardzo duży wybór spluw i czołgów. W grze do dyspozycji mamy wiele broni, pancerzy i bonusów. im wyższa ranga tym odblokowuje nam nowe możliwości, nowe działka czy pancerz. Wszystko można kupić w swoim garażu za specjalną walutę – kryształy. Które mamy możliwość zdobyć podczas walk. Jak i można zakupić je za prawdziwe pieniądze jest to tanie jak i również jest parę metod płacenia np. przelew, paypal, czy sms. Ja i również za te nasze prawdziwe pieniądze możemy kupić konto premium które daje nam np. możliwość wejścia lub stworzenia bitwy, gdzie jest specjalnie potrzebna ta karta, itp. Czasami gra robi takie małe prezenty, że za darmo można tą kartę dostać. W tej grze broń odgrywa jedną z największych ról. Jej rodzaj wpłynie na styl gry i możemy dzięki dobrym wyborom przeprowadzać agresywne i błyskawiczne ataki, albo kierować akcjami dywersyjnymi. Każda broń może zostać ulepszona przez parę kryształów.
Team Deathmatch polega on na tym, że każdy członek drużyny jest odpowiedzialny za wynik, gdyż końcowy wynik. Drużyna zdobywa 1 punkt za każdy zniszczony czołg.
W przypadku samozniszczenia, drużyna przeciwna nie otrzymuje żadnego punktu, co jest dosyć ważnym czynnikiem tego trybu gry. Pierwszą rzeczą o jakiej trzeba pamiętać to utrzymanie stosunku zginięć do zabić powyżej 1. Możemy powiedzieć o "gwarantowanym zwycięstwie" wtedy, kiedy każdy gracz drużyny ma stosunek zginięć do zgonów minimum jeden, ale jednak nie jest to zwycięstwo na koniec gry, ponieważ od wielu moich znajomych słyszałem, że nagle wszystko może się "przewrócić" na stan drużyny przeciwnej. Jednak zawsze znajdziemy w drużynie choćby jednego gracza, który ma stosunek zabić do zgonów mniejszy niż 1. Na zdjęciu pokazuję jeden z moich wielu czołgów.

W trybie Deathmatch, w przeciwieństwie do innych trybów, wszystko zależy od nas. Punkty doświadczenia rośną dużo szybciej niż w trybach CTF i TDM, gdyż nie trzeba jechać do konkretnego miejsca, aby znaleźć przeciwnika; w tym trybie są oni wszędzie. Na większości map, można zacząć strzelać od razu po odrodzeniu się. Tryb deathmatch jest najłatwiejszym i najbardziej niezawodnym trybem do zdobywania kryształów. Bitwa może mieć ograniczenia czasowe, limit zabójstw (fragów), przejętych flag czy też zdobytych punktów.
Ostatnim trybem jest Capture the flag: Gdzie wszyscy gracze są dzieleni na dwie drużyny Celem jest zdobycie flagi przeciwnika i zapobiegnięcie temu, aby przeciwna drużyna zdobyła naszą flagę. Jeżeli mamy przy sobie flagę i zostaniemy zabici to ją tracimy. Ale jeśli mamy "ogarów" w drużynie to będą wiedzieć, aby jechać po tą flagę i przywieźć ją do naszej bazy. Gdy stracona flaga przez nas zostanie dotknięta przez kogoś z drużyny przeciwnej, automatycznie powraca ona do ich bazy. Tak samo działa to z flagą naszej drużyny. Aby zdobyć punkt należy flagę przeciwników dostarczyć do naszej bazy. Lecz może być też tak że nasza drużyna nie upilnowała naszej flagi a ty jedziesz z ich flagą do naszej bazy i wtedy każdy jest zdziwiony, gdzie jest flaga i zaczynają się "ostre" poszukiwania, aby tylko zdobyć flagę i mieć ją w naszej bazie.