12.06.2017
Tanki online czyli WoT dla słabszego sprzętu?
Bez zbędnego przeciąganie, od razu przechodząc do tematu artykułu Tanki online nie są podróbką World of Tanks, którą jest się w stanie odpalić na indukcji, Tanki Online to samodzielna produkcja, opierająca się na wojnach czołgów, którą jest się w stanie odpalić na indukcji. Wraz z niewielkimi wymaganiami sprzętowymi idzie również oprawa audiowizualna, która jest bardzo szkaradna. Tekstury są rozmazane, modele kanciaste, a w grze można spotkać tak zwane "sprity" czyli obiekte, które hmmm..."podejrzanie się nam przyglądają" takie jakie można było uświadczyć chociażby w duke nukem 3D. Jest to jednak, gra przeglądarkowa, więc można takie rzeczy wybaczyć. Oprawa audio to kilka dźwięków na krzyż, strzały, dźwięki jazdy i otrzymywanych/zadawanych obrażeń. Pod względem oprawy gra prezentuje się zwyczajnie biednie, twórcy nawet nie starali się tego zamaskować np. ściemniając tekstury, aby były mniej widoczne
Grając w tę grę możesz zdobyć
100
Graj
Jednak nie samą oprawą człowiek żyje, jak to powiedział pewien mądry człowiek. Liczy się fabuła oraz rozgrywka. Fabuły nie można niestety uświadczyć, gra rzuca nas w wir akcji, od razu po odpaleniu. Nie ma, że "co i jak?" "skąd tu się wziąłem?" "kim jestem w tym świecie?" na te pytania trzeba sobie samemu odpowiedzieć. Tanki online nie mają chociaż cienia rzucanego przez zarys historii. Widać, że gra miała dziurawy budżet, przez co brakło funduszy na scenarzystę. Ma to jednak swój urok i formuła się sprawdza, przez co przyjemnie się w to gra, mimo niezbyt urokliwej oprawy graficznej. Społeczność graczy jest bardzo dobra, co można zauważyć na czacie. Żadnych wyzwisk, ani niecenzuralnych słów. Pomimo, iż gra może się poszczycić tak dobrą społecznością, nie został w niej zaimplementowany czat głosowy, przez co musimy odrywać się od strzelaniny, aby napisać jakiś komunikat do drużyny
Grając w tę grę możesz zdobyć
i
100
Graj
Swój czołg można modyfikować na wszelakie sposoby, pełna customizacja. Zmienić można praktycznie wszystko poczynając na lakierze, kończąc na wierzyczkach, po drodze mijając: gąsienice, kadłuby itd. itp. na próżno tu szukać realizmu ponieważ czołgi mogą zionąć ogniem i lodem, a prowadzą się jak pudełka po zapałkach z doczepionymi kółkami. Formuła free to play, też nie jest do końca dobra ponieważ gracz, który postanowił sypnąć groszem otrzyma przedmioty ulepszające nasz wehikuł znacznie szybciej od gracza, który nie zainwestował, żadnych pieniędzy. Jednak przy odpowiednich staraniach i zwykłemu zjadaczowi chleba będzie dane za wirtualną walutę zakupić części, niezbędne do tego, aby piąć się na szczeblach kariery czołgisty. Gra nie sprawdzi się jako produkcja na wiele godzin, w którą zagrywamy się, żeby wymaksować statystyki, ale żeby zagrać sobie szybki mecz z kolegami w szkole... Dlaczego by nie?