Wikingiem być - recenzja gry Vikings: War of Clans
Fabuła gry jest prosta - wcielamy się w postać Jarla, skandynawskiego wodza, którego celem jest stopniowe rozwijanie podległego nam miasta, szkolenie wojowników oraz powiększanie naszej władzy przez dołączenie do tytułowego klanu i pokonywanie przeciwników.
Po uruchomieniu jednak szybko znikają początkowe negatywne odczucia - za zdecydowanie mocną stronę gry należy uznać grafikę. Vikings: War od Clans prezentuje się bardzo dobrze, przyjmuje stylistykę przyjemną dla oka i dopracowaną. Widać, że twórcy starali się jak najlepiej dopracować ten element.
Sama rozgrywka również sprawia frajdę. Wraz ze stopniowym rozwojem szybko zaczynamy zagłębiać się w schematy rozgrywki, która należy do prostych i przejrzystych. Rozwój jest prosty i jasny, zbliżony do innych gier przeglądarkowych.
Nieco negatywne wrażenie wywarł na mnie pakiety premium. Dzięki stosowaniu zakupionej waluty (tutaj obecnej jako złote monety) możemy znacznie przyśpieszyć nasz rozwój, co jednocześnie nadaje nam znaczną przewagę nad "niepłacącymi" graczami. Pocieszające jest to, że waluta premium jest wg mnie bardzo droga w porównaniu do innych gier, co nie zachęca do jej zakupu.
Bardzo dużą wadą jest także brak języka polskiego - nie ma tutaj zbyt wiele tekstu, więc tłumaczenie nie byłoby zbyt dużym problemem, jednak przy znacznej popularności w naszej ojczyźnie można liczyć, że w najbliższym czasie dostaniemy jej polską wersję.
Czy warto więc zagrać w Viking: War of Clans ? Moim zdaniem gra zasługuje na uznanie. Co prawda na tle konkurencji wyróżnia się tylko tematyką i klimatem, jednak twórcom nie można zarzucić rażących błędów. Gra pod względem rozgrywki jest dopracowana, a wspomniane przeze mnie błędy powinny być w najbliższym czasie naprawione. Dla fanów skandynawskich wojowników to wręcz pozycja obowiązkowa.