War Thunder - bitwy powietrze czy pancerne? Moje odczucia.
Witajcie! Chciałbym dzisiaj podzielić się z Wami moimi odczuciami oraz przemyśleniami na temat świetnej gry symulującej, jaką jest - War Thunder. W tym materiale chciałbym porównać bitwy pancerne oraz lotnicze - zręcznościowe jak i symulacyjne. Zapraszam do czytania!
Bitwy lotnicze z pewnością do najłatwiejszych nie należą, a z pewnością bitwy powietrzne symulacyjne, gdzie osobiście zawsze miałem problem z brakiem amunicji, zestrzeleniem wroga (chodź wiem że być może brakuje mi doświadczenia), czy zlikwidowaniem pojazdów naziemnych (jedynie pojazdy lekko opancerzone i artylerie ulegały pod moim ostrzałem). Problemem dla mnie również stanowił czas jaki trzeba było poświęcić, aby dolecieć do jednostek wroga, jego bazy, jak i powrót na własne lotnisko w celu dokonania naprawy, czy też przeładowania amunicjii, a nie robiłem tego często, ponieważ moje samoloty równie szybko wznosiły się w powietrze, jak i z niego spadały poprzez wrogi ostrzał. :D
Jednak zupełnie inny stosunek mam do bitw pancernych. Jadąc w kierunku wroga ani razu nie odczułem straconego czasu, ponieważ duży szybciej spotykałem się z wrogą jednostką, a po drodze kryłem się w krzakach lub też niszczyłem okoliczną przyrodę i zabudowania. Dokładniej mówiąc, starałem się ustawić czołg w takiej pozycji, aby był niewidoczny dla przeciwnika. Podczas rozgrywki udało mi się zauważyć, jak ważna jest praca zespołowa. Jest ona tutaj bardzo skuteczna, ponieważ daje nam większą przewagę zlikwidowania przeciwnika i pomoc, a przede wszystkim kumpel może nas uratować kiedy nasz czołg nie może drgnąć :D. W bitwach lotniczych pomoc sojusznikowi jest zbyt powolna i długa. Każdy leci w swoją stronę i najczęściej jest zbyt oddalony od sojusznika - kiedy już doleci będzie za późno. Walka tutaj jest bardziej dynamiczna i nieprzewidywalna. Trudno jest cokolwiek zaplanować i trzymać się blisko członków naszej drużyny. Pamiętajcie że to tylko moja opinia, swoją możecie podzielić się w komentarzu! :)
Przyznaje się również że na początku, kiedy oswajałem się z grą przez przypadek zestrzeliłem lub zraniłem swojego sojusznika kiedy on starał uniknąć się wrogiego ostrzału lub sam próbował kogoś zestrzelić - lepiej nie spotkać mnie w walce lub drużynie...:D. Oczywiście po dłuższej rozgrywce wszystko stało się dużo prostrze i bardziej oczywiste. W bitwie pancernej cenię bardzo możliwość oderwania się od ziemi i atakowania przeciwnika poprzez samoloty - dla porównania w bitwach lotniczych nie możemy się już zamienić miejscem samolotu na pojazd lądowy. W bitwach pancernych oczy podczas rozgrywki czasami trzeba kierowac ku niebu, żeby zestrzelić wrogi samolot. Zostają jeszcze bitwy zręcznościowe. Tutaj rozgrywka dzieje się dużo szybciej oraz mamy odpowiednie celowniki, które informują nas o dobrym strzale oraz jak daleko od przeciwnika trzeba strzelać. Dzięki takiemu rozwiązaniu rozgrywka staje się przyjemniejsza i oczywiście prostrza.
Podsumowując - jeśli chodzi o bitwy pancerne symulacyjne, to dużo bardziej wolę bitwy pancerne, a w bitwach zręcznościowych wybieram lotnictwo, ze względu na nieprzewidywalność akcji i ułatwienie ze strony celowników.