War Thunder - Wojenny grom
Witam, czym jest War Thunder, chyba już nikomu nie trzeba wyjaśniać. Każdy zna tą grę tak dobrze, że wybudzony z głębokiego snu i zapytany o najlepsze darmowe wojenne MMO odpowie - ,,War Thunder". Gra jest o tyle dobra, że w swojej rozgrywce daje nam możliwość wyboru między czołgami, samolotami i już nawet między łodziami podwodnymi, statkami, a helikopterami. O tym jak się nimi walczy - później.
Każdy miłości historii może znaleźć tu ciekawe informacje dotyczące wykorzystywania tych maszyn, ich specyfikacji oraz jakie bitwy stoczyły na przestrzeni lat, a każdy weteran wojenny może znów odpalić maszynę i ruszyć na wroga. Wszystkie detale są szczegółowo odwzorowane, a model walki bardzo realistyczny. System fizyki oraz zniszczeń jest również na wysokim poziomie. Dużym plusem War Thunder jest to, że wszystkie maszyny nie mają nad sobą pasku życia, tylko mogą zostać zestrzelone serią pocisków, zniszczone jednym strzałem lub zatopione torpedami kiedy trafią w słaby pancerz.
Nie można tutaj również nie wspomnieć o atrakcyjnej grafice map. Misje starają się odwzorowywać przebieg bitew sprzed lat ale zapewne niewielu z was wie, że twórcy gry tworząc mapy wzorowali się na podstawie współczesnych zdjęć satelitarnych z miejsc gdzie toczono walki a następnie je modyfikowali.
Gra stawała się jednak coraz nudniejsza, w końcu komu by się chciało bez przerwy walczyć na tych samych mapach, tymi samymi samolotami/czołgami w dodatku nieustannie powtarzając te same akcje. Aż w końcu do gry wkroczyły łodzie podwodne, statki czy helikoptery -hej! To tak jak połączyć kilka gier w jedną.
Statkami gra się całkiem przyjemnie, w końcu to kompletna nowość w War Thunder. Podczas bitew standardowo ruszamy w kierunku przeciwnika. Zdecydowanie lepiej gra się małymi okrętami, które są o wiele szybsze, i mimo, że zadają niewielkie obrażenia są w stanie wywołać wielkie szkody, a nawet niezauważone zatopić inny większy okręt. Mniejsze jednostki również posiadają zasłony dymne, dzieki czemu łatwiej jest się im ukryć przed wrogiem.
Gra łodziami podwodnymi jest bardzo odprężająca. Nie dzieje się tu zbyt wiele, akcja jest powolna, a żeby zabić wroga musimy być wyczuleni na nawet najmniejszy ruch. Gra zmusza nas do umiejętnego korzystania z sonaru, praktycznie tylko na nim musimy polegać. Wykrywa on najmniejszy ruch czy hałas, my również musimy pamiętać aby nie dać się wykryć. Kiedy już widzimy wroga, wystrzeliwujemy w niego torpedę i nakierowywujemy nią prosto w niego.
Helikopterem steruje się można powiedzieć średnio, nie wspominając o tym co musimy zrobić o tym aby go dostać oraz ile musimy na niego wydać. Tutaj również postanowiono na realizm i wasz pilot może umrzeć od jednego strzału z artylerii;p Ostrzał wrogich pojazdów niewiele różni się od strzelania z samolotu.
Mimo wszystko, nie ma się czego obawiać. Do każdej z maszyn są specialne samouczki, których nie da się pominąć bez dokładnego przeszkolenia. Pamiętajcie, że za samouczki dostajecie nagrody, a w tym złote orły, czyli najwyższą i najbardziej pożądaną walutę w grze.