Recenzja gry: Warface - FPS
Warface jest darmową grą Crytek w formule deathmatch Call of Duty, która rozprzestrzenia się w wielu trybach, zawiera cienką garść nowych pomysłów i kajdany na zawsze obecną witrynę sklepu. Warface to gra, w którą grasz, jeśli masz ochotę biegać w kółko, strzelając do ludzi z tyłu, ale nie chcesz płacić pełnej ceny za przywilej - który jest rozsądny - a także grę, w którą grasz, jeśli masz dziesięć lat a twoi rodzice nie kupią ci czegoś lepszego. Wiem to, ponieważ głosy, które słyszałem w grze, były powszechnie dziećmi; Pewnego razu miałem szczęście posłuchać kogoś, kto został odesłany, bo nie odrabiał pracy domowej. Ta krótka chwila zanurzenia w kuchennej umywalce była największą frajdą z Warface, gry, która w przeciwnym razie jest opresyjnie w porządku - przypuszczam, jak ty "
Możesz nacisnąć przycisk, aby przesunąć się po ziemi na swoim tyłku i zdobyć dodatkowe punkty za zabicie kogoś podczas tej czynności. Jeden z lepszych trybów przypomina nieco Counter-Strike, ale z mapami śmieci. Istnieje tryb współpracy w trybie kooperacji, w którym można przejść przez serię alejki o tematyce warzone, strzelając w pułapkę, a czasami zaplączając się helikopterami lub mechami lub czołgami, doświadczenie, które przechodzi przez serię poziomów trudności, a które w jego końcowe etapy wymagają pewnej faktycznej koordynacji. Jest bardzo powtarzalny, ale wygląda dobrze i jest za darmo.
CryEngine oznacza, że jest to jedna z bardziej imponujących pod względem technicznym darmowych gier, które można napotkać, ale nie nazwałabym tego zbytnio, nie do końca. Zbliża się do baru, w którym znajdują się strzelanki o dużych budżetach, ale cierpi na środowiska i projekty postaci, które nigdy nie wykraczają poza to, co znane. Z drugiej strony, dobrze się skaluje w różnych systemach - co jest niezbędne w takiej grze, aby znaleźć potrzebną publiczność - i została zbudowana przy użyciu wszechstronnego zestawu narzędzi, który na papierze powinien umożliwić Crytek aktualizację za pomocą map i trybów. Z drugiej strony potężne narzędzia nie przyniosły szczególnie dobrych map. Są to pudła, w które można się zabić, iw ciągu dwunastu godzin gry szybko zmęczyłem się bieganiem po obwodach.
Warface nie jest straszne. Zauważyłem, że z łatwością wkraczam w to, mimo że wpakowałem się w zaskakującą ilość czasu do wersji konsolowej. Ale jej sukcesy są całkowicie inne, lepsze gry. Jeśli tego rodzaju współczesna strzelanka wojskowa jest tym, czego szukasz, powinieneś grać w Counter-Strike: Global Offensive. Lub Titanfall. Albo jedno z wcześniejszych, lepszych Battlefieldów. Lub, rzeczywiście, Call of Duty. Jeśli wolisz konkurencyjną grę na PC, szukaj dalej; mamy ich dużo. Jest to gra o łagodnych ambicjach, która pozwala osiągnąć kilka z nich. Sądzę, że tam jest zasługa, ale nie na tyle, by uzasadnić zalecenie.