09.07.2017
Wizard101, czyli jak nie robić gier F2P
Wizard101 to gra wydana przez studio KingIsle Entertainment w 2008 roku, w której wcielamy się w adepta bajkowej szkoły magii w kreskówkowym uniwersum pełnym niebezpieczeństw. Grafika jest stylizowana na właśnie takie klimaty, jest bajkowa, kolorowa i sprawia wrażenie ręcznie rysowanej. Postacie są przekoloryzowane, jak przystało na kreskówkową opowieść o uczniu potężnych magów. System walki został oparty na turowym wybieraniu kart i o dziwo sprawdza się to całkiem nieźle. Każde zaklęcie zużywa określoną ilość specjalnych punktów zdobywanych podczas walki i ma swoje własne szanse powodzenia. Tak, wiele zaklęć może zakończyć się tutaj "klapą", zresztą tak nazywa to sama gra. Questów do wykonania jest dużo, elementów ekwipunku, dzięki którym dostosujemy swoją postać również nie brakuje. Problem zaczyna się, kiedy przyjdzie nam dostać się do innych krain w celu wbicia wyższego poziomu...
Grając w tę grę możesz zdobyć
100
Graj
Aby przejść do innych lokacji niż początkowa, w której przyjdzie nam być zaledwie do około 15 poziomu, musimy... Zapłacić. Tak, gra to okropne P2W, a w późniejszych etapach nawet P2P. Nie miałbym w sumie nic do tego gdyby nie to, że gra z założenia ma być również dla dzieci. Twórcy na stronie starają się tłumaczyć to "nauką dla młodego pokolenia, ponieważ prędzej czy później muszą się dowiedzieć, że pieniądze należy oszczędzać i nie wydawać na byle co"... No właśnie. Kupowanie czegokolwiek do tej gry to moim zdaniem wyrzucanie pieniędzy w błoto, a takie tłumaczenie twórców to tylko próba ukrycia ich chorobliwej żądzy na pieniądze graczy, jednak wychodzi to żałośnie i śmiesznie. Szczerze mówiąc, jeszcze w żadnej innej grze nie widziałem tak okropnie inwazyjnego modelu mikropłatności. Jest to zdecydowanie największa wada tego produktu.
Grając w tę grę możesz zdobyć
i
100
Graj
Fabuła gry jakaś tam jest, naszymi działaniami kieruje albo pomaganie mieszkańcom bajkowego świata w zadaniach pobocznych, albo pewna intryga w wątku głównym. Nie jest to zdecydowanie coś, dla czego warto zagrać, jednak warto wspomnieć, że jakaś warstwa fabularna w tej grze występuje.
Podsumowując, Wizard101 to kiedyś bardzo dobrze zapowiadający się osadzony w bajkowym uniwersum MMORPG z bardzo przyjemnym modelem walki oraz ogromną ilością zadań do wykonania i innej zawartości pobocznej, której odkrywanie sprawiałoby ogromną frajdę, gdyby nie bardzo inwazyjny model mikropłatności. To właśnie one zniszczyły spory potencjał tej gry, która niegdyś bardzo dobrze się zapowiadała i po cichu liczyłem, że twórcy w końcu się opamiętają, jednak ten moment nadal nie nadszedł... Cóż, nie polecam jej nikomu, no chyba, że ktoś ma o wiele za dużo pieniędzy i nie ma co z nimi zrobić.