World of Tanks - Dlaczego i jak zażyna się kurę znoszącą złote jajka
Witam, mój artykuł dotyczyć będzie genezy upadku tej jeszcze rok temu lubianej i popularnej gry multi player. Od czego można zacząć krytyke tej gry ? Wad jest tyle że rzeczywiście powstaje takie pytanie. Począwszy od niechęci firmy Wargaming do ujawniana graczom zależności w spotowaniu i innych do zwiększenia przez nich rozrzutu celności. Skoro już przy tym jestem, dlaczego to zrobiono. Moim zdaniem po to by bitwy trwały dłużej. Czyli typowe zrobienie z graczy durniów. Będziecie sobie strzelać i nie trafiać jeszcze więcej, nasza gra jest fajna.
Zamiast powiększać zbyt małe dla tierów od siódmego w góre mapy firma Wargaming wolała żebyśmy rzadziej trafiali w czołgi. Nie staram sie nawet zrozumieć tej logiki.
Wargaming ma swoją liste dozwolonych czitów, w porządku tylko co z tego jak banuje tylko tych którzy używają tych najbardziej hardkorowych ? Przy całej chmurze dymu jaka jest między graczem a systemem rng cziterstwo wprowadza niepotrzebnie jeszcze więcej frustracji i chaosu do rozgrywki.
Czy można to w ogóle nazwać grą ? Moim zdaniem niestety nie. Przy takim rozrzucie celności i absurdalnym systemie losującym zadawane obrażenia które mogą być 50% większe lub mniejsze nie ma w tej rozgrywce żadnej możliwości zaplanowania czegokolwiek. You tuberzy chwalący sie że mają jakiś skill tylko mnie rozśmieszają. To w większości ludzie WG którzy mają po prostu lepsze losowania.
To kolejny gwódź do trumny firmy Wargaming. Gracze stracili zaufanie do producenta tej rozrywki. Patrząc na to co robią ludzie z WN 9000 + można odnieść wrażenie że mają lepsze losowania. Jako gracz z kilkuletnim stażem w World of Tanks nikt mnie już nie przekona że coś nie jest na rzeczy.
Kolejna sprawa to zaburzenie match makingu. Wprowadzono dziesiątki czołgów premium które są słabo zbalansowane a zrobiono to tylko by sprzedać ich jak najwięcej bo oni sami już widzą koniec tej gry i chcą jeszcze trochę z padającego tytułu wyciągnąć.
Zadawalem sobie w takim razie pytanie po co z takim zaangażowaniem nerfiono czolgi z drzewek skoro teraz wprowadza się mnóstwo op czolgow premium. Wlaśnie po to je nerfiono. Po to zepsuto nam zabawę czołgami KV-1S, T-71, Helcatem i wieloma innymi. Firma wargaming już kilka lat temu wiedziała jak ``rozwijać`` tą grę .
Jednym z efektów strategii ``rozwoju`` gry jest nowość - wyniki 15:3, 15:2 a nawet 15:0 gdzie bitwy nie trwają dłużej niż 5 minut. Gracz musi przełknąć gorzką pigułkę, poniżono go i wrzucono do drużyny z tresowanymi małpami. Co bardziej otumanieni grają jednak dalej..
Ktoś zapyta po co wprowadza się coraz więcej map tunelowych. Na to pytanie nie odpowiem, nie widzę żadnego sensu w ograniczaniu swobody i tak losowej rozgrywki. Oprócz krapów w rodzaju Komaryn usunięto kilka świetnych map a dodano mapy gdzie w jednym miejscu kłębi się nieraz po 5-6 czołgów, nawzajem sobie przeszkadzając..
Poronione tryby gry - kolejny order uśmiechu dla WG. Wprowadzono już tyle nie przygotowanych trybów że graczom odechcialo sie nawet tam wchodzić. Najnowszy tryb bitew rankingowych jest już przewidziany tylko dla X tierów, szkoda bo ponad 60% kont w tej grze nie wykracza ponad VI tier.
Wspomniałem już wyżej o nerfieniu fajnych pojazdów przez co odeszły tysiące ludzi.
Dla tych, którzy jeszcze nie przejrzeli na oczy przygotowano zwiększenie rozrzutu celności i nową lepszą grafike po to by zamydlić oczy ostatnim straceńcom ktorzy jeszcze za to płacą. Oczywiście ilość graczy nie będzie spadać w dól lawinowo, część uzależnionych ludzi będzie odchodzić stopniowo grając na coraz niższych tierach gdzie mogą powymiatać nie frustrując się 5 perkowymi czołgami na full goldzie. Na 8-10 tierach zostanie bardzo mało graczy i będą sie oni bawić z pajacami od WG nadal przekonującymi że ich gra jest zajebista i wszystko zależy od umiejętności gracza.
Też dałem się nabrać. Tysiące godzin spędzone przy tej loterii, stracone nerwy, na szczęście moje wydatki na tą gre nie przekroczyły 100 złotych. Dzisiaj mam wrażenie że zostałem nabrany. Granie dla statystyk to jak podcinanie gałęzi na której się siedzi. Rozdawane z okazji świąt i tak dalej darmowe dni premium to wielka ściema i kolejna okazja by oszukać swoich potencjalnych klientów dla firmy WG.
Po ponad 15 tysiącach bitew nikt mnie nie przekona że nie mam racji we wszystkim co pisze powyżej. Nikomu nie polecam tej loterii, rodzi tylko gniew i frustracje kiedy w końcu zauważymy jej ukrywane przez firmę Wargaming zależności.