Zajechana i niedoceniona perełka z świetną historią. Recenzja Dragon Age II
Dragon Age II jest uważany za tę gorszą grę o BioWare, to mniej więcej od niej uważa się że studio przestało robić dobre gry i zaczęło partaczyć, niezadowolenie fanów i z góry utarta opinia wyryły w wielu graczach przekonanie że Dragon Age II zły jest a pierwsza jego część dobra. Postanowiłem to zweryfikować i po ograniu pierwszego Dragon Age która srodze mnie rozczarowała bez większych nadziei sięgnąłem po drugą część i całkowicie zaskoczony przedstawiam wam recenzję Dragon Age II. Roku temu robią zakupy na Allegro natrafiłem na dwie gry z cenie 11 zł za dwie, jedną z tych gier był Dragon Age II, zakupiłem, zainstalowałem, zagrałem w prolog i ogólnie gra bardzo mi się spodobała, chciałem grać więcej... ale mam pewną zasadę... nigdy nie gram w gry które są kontynuacjami jakiejś historii, dlatego zdecydowałem się odłożyć Dragon Age II i zagrać najpierw w pierwsza część tzw. Początek. I tak sobie czekałem na okazję aż do czasu kiedy przez przypadek upolowałem na Steamie (jakimi metodami to zachowam dla siebie :)) Dragon Age : Początek. Postanowiłem więc wkręcić się w tego RPG i świat Wieku Smoka, ba nawet zakupiłem sobie dwie książki z tego uniwersum, ograłem i przeszedłem pierwszego Dragon Age i... no i nie był najlepszy... no nie podszedł mi jakoś za specjalnie. Jasne ok Dragon Age Początek miał sporo mocnych stron ale nie poczułem jakoś tego, nie poczułem grozy, nie podeszło mi większość postaci, system walki i rozwoju postaci a także zupełnie obojętny był mi główny bohater. Tak czy siak postanowiłem że ogram Dragon Age II spodziewałem się kaszany, bo wiele recenzji zjechało drugą część, zagrałem i... zostałem oczarowany. Czy ja na prawdę grałem w grę którą ogrywała reszta świata ? Gra mnie oczarowała, szczególnie swoją historią i postaciami które był lepsze niż jedynka, i do dzisiejszego dnia fabuła i postacie są najmocniejszą stroną Dragon Age II. No ale najpierw trochę historii : seria Dragon Age nigdy nie miała z górki, a można nawet powiedzieć że zawsze ma pod górkę, pierwsza część Wieku Smoków powstawała w absolutnych bulach od 2004, wydane w 2009 oczarował fanów choć graficznie i technologicznie dawno został w tyle, wtedy jednak uważano że Wiek Smoków będzie jedno razowym projektem. Jednak niespodziewany sukces i fala popularności Dragon Age sprawiły że wydawca EA i samo BioWare zainteresowały się perspektywą rozwijania marki i kontynowania opowieści w Thedas. Szalony i przyspieszony proces produkcyjny drugiej części był wymuszony przez wydawcę który był zdania że jeśli pozwolić na szlifowanie projektu wyląduje on w podobnym limbo jak pierwsza części, okres produkcji nad grą został skrócony oraz przyspieszony do maksimum. Wydawca dał 14 do 16 miesięcy na zrobienie gry, czyli naprawdę niedużo czasu, niewiele czasu zmusił twórców do nowatorskich rozwiązań choćby w opowiadaniu historii czy rozgrywce, co nie wszystkim fanom się podobało.
Dragon Age II zadebiutował 8 marca 2011 po szalonym procesie produkcyjnym, został wydawany na wszystkie możliwe platformy tamtego czasu PC, XBOX 360 i XBOX ONE, PS3 a nawet system OS X. Historia przedstawiona w Dragon Age II jest najmocniejszą stroną gry, zdecydowano się na nowatorską formę opowieści historii w rodzaju retrospekcji, wszystkie wydarzenia z gry już się wydarzyły a my tylko je odgrywany : akcję rozpoczynamy od scenki złapania i przesłuchania krasnoludzkiego bajarza Varrika przez Poszukiwaczy Prawdy, a konkretnie przez Poszukiwaczkę Kassandrę. Próbuje ona ustalić co stało się z Bohaterem Krikwall, Hawke'em czyli naszym głównym bohaterem, zmusza ona go do opowiedzenia całej historii od samego początku, Varrik decyzje się na współpracę i historia przenosi się 7 lat wstecz. Akcja gry rozgrywa się na przestrzeni 7 lat, i jest podzielona na 3 akt. Właściwą grę rozpoczynamy od wyboru naszej postaci, możemy wybrać płeć i klasę, i tym razem wcielamy się w herosa Hakwe, który ma głos i można mu nadać 3 z wybranych charakterów po przez odpowiednie dialogowanie. Po wybraniu postaci rozpoczynamy grę ucieczką z Lothering po przegranej bitwie pod Ostagarem z poprzedniej części gry, akcja dzieje się w Fereldeniue. Naszym zadaniem jest ucieczka naszymi Hawke'm oraz jego rodziną, siostrą, bratem i matką przed Plagą, a za radą matki rodzina próbuje uciec do Krikwall, wolnego miasta z którego się wywodzi. Po drodze dołącza do nas wojowniczka Amellia z swoim umierającym mężem. W czasie ucieczki ginie, w zależności od klasy jaką wybraliśmy, nasz brat bądź siostra, a od niechybnej śmierci ratuje nas Flemeth, wiedźma z poprzedniej części która oferuje rodzinie pomoc w dostaniu się do Krikwall w zamian za dostarczenie pewnego amuletu elfom które będą niedaleko miasta obozować. Rodzina się zgadza w zamian ta zabiera ich na wybrzeże a ci podróżują statkiem dalej do Krikwall. Tak mniej więcej rozpoczyna się początek. Pierwszy akt skupia się na wyprawie krasnoludów na głębokie ścieżki, II akt na konflikcie między qunari a mieszkańcami Kriwall a III akt na konflikcie między templariuszami i magami który w sumie jest główną osią fabuły gry. Fajnie rozwiązane jest pomysł z tym że fabuła się ze sobą zazębia i nie wszystko wiadomo od razu, konflikt między templariuszami a magami jest wyraźnie zarysowany od początku ale wydaje się to konflikt będący tłem, z czasem przybiera on na silę aż staje się osią głównego wątku, takie rozwiązania zawsze bardzo mi się podobały. Jak to w grach BioWare bywa zbierzemy swoją własną drużynę, i muszę powiedzieć, w odróżnieniu np od ekipy TVGry, że drużyna z Dragon Age II jest najlepszą drużyną z jaką grałem, naprawdę ekipa z pierwszego Dragon Age, wredna suka Morrigan, dziwna Lelianna, nudna Wynne, pierdołowaty Allister sprawiały że jedyne co czułem do mojej ekipy to odraza i niechęć. Postacie w dwójce są bardzo dobrze napisane i zwyczajnie je czuć, nasze rodzeństwo, słodziutka Merrill (która po Morrigan wydaje się miodem wylanym na rany), zadziorna Izabela, wierna Awelli, tajemniczy Ferris i główniarki Andres no i jak zawsze genialny Varrik. To wszystko sprawiło że nie tylko czułem te postacie, ja je naprawdę polubiłem a nawet przejmowałem ich losami. Bardzo dobrze zostały również nakreślone postacie główne
szczególnie Pierwszy Zaklinacz Orsino oraz Kontur Templariuszy. No i szacunek za bohatera, w poprzedniej części główny bohater był dla mnie tak anonimową postacią do której nic nie czułem, a Hawke jest dla mnie o wiele lepszy bohater, ma głos i jakiś charakter który możemy mu nadać, przejmujemy się nim, lubimy go i chcemy poznać jego historię.
Pod względem mechaniki Dragon Age II znacząco się zmienił w stosunku do pierwszej części, ku mojej radości zmieniono zasadniczo system walki, czyniąc co o wiele bardziej dynamicznym, pamiętam że jak zobaczyłem system walki z pierwszego Dragon Age myślałem czy moja postać ma kij w dupie czy jest wielkim klocem drewna. Myślicie że Gothic ma drewnianą walkę, ooooo to zagrajcie w pierwszego Dragon Age to zmienicie zdanie. Druga część zmieniła walkę o wiele bardziej dynamiczną i efektowną, jednak ku niezadowoleniu fanów (jasne) zmniejszono nacisk na taktykę. Pod względem kreacji świata Dragon Age II jest zamkniętą grą w klaustrofobicznych miejscówkach...podobnie jak pierwsza część, tylko że tam było to dobrze zasmakowane, mieliśmy iluzje wolności a naprawdę byliśmy zamknięci w wielkim labiryncie, ponieważ cała akcja drugiej części dzieje się w większości w mieście Krwikwall oraz na jego obrzeżach nie dało się tego dobrze zamaskować. To był jedna z rzeczy na którą rzucili się fani, moim zdaniem nie słusznie, bo to samo dostali w pierwszej części i jakoś to nie przeszkadzało ale w drugiej przeszkadzało. Co do graficznych stron gra prezentuje się ładnie, choć i tutaj fani zjechali że gra wyglądała słabo i koślawo, ale biorą taką pierwszą część która premierę powinna mieć w 2005 i graficznie była 4 lata do tyłu za technologia to nie było problemu, ale tutaj się dostało. Druga części Wieku Smoków pod względem grafiki prezentuje się co najmniej poprawnie, modele i obiekty wyglądają całkiem znośnie, choć nie ma co się oszukiwać że był to szczyt technologii
na 2011, tego roku wyjdzie choćby Wiedźmin 2 który pobije wszystkich na głowę. Ogólnie podsumowując gra bardzo mi się podobało, pod względem historii, postaci i fabuły byłem bardzo zadowolony, grafika była znośna i poprawna zaś system walki był bardzo fajny, w odróżnieniu od pierwszej części gdzie walka była nudna i przypominała machaniem kijem a postacie były wystrugane z drewna to tutaj walka jest o wiele bardziej dynamiczna i angażująca. Naprawdę nie rozumiem o co to halo ?! Czemu tak bardzo fanom się ta gra akurat nie spodobała i czemu tak hołubią pierwszego Dragon Age podczas kiedy ten był o wiele słabszy niż kontynuacja ? Nie wiem niestety, ale wiem że mi osobiście druga część Wieku Smoka bardzo przypadła do gustu, klimatem i historia. Opowieść o magach i templariusza jest tym bardziej moim zdaniem lepsza że do samego końca faktycznie nie ma jasno określonej dobrej i złej strony. Jasne kontur Meredith nie miała prawda mordować wszystkich magów i ogólnie znęcała się nad nimi a Orsino miał sporo racji to wszystko sprawiło że nie było mi łatwo stanąć zwalczać templariuszy, pomogłem magom ale jednocześnie wiedziałem że templariusze mają sporo racji, w końcu na przestrzeni całej gry spotykaliśmy pełno magów krwi i łamania praw zakonu i nadużywanie mocy przez magów. Więc za pewnego rodzaju szarość zdecydowanie plus, to jest akurat ta szarość która naprawdę lubię.
Zdecydowanie polecam i zachęcam do zagrania, naprawdę warto choćby dla tej historii. Ja grze wystawiam solidne 8,5/10.
Pozdrawiam serdecznie i polecam.
Tybero.